Twitter ogłosił wczoraj wprowadzenie nowej funkcji, jaką jest wyciszanie (mute). Ma być ona dostępna zarówno w aplikacjach na urządzenia mobilne, jak i na stronie Twitter.com.

Jeśli wyciszymy danego użytkownika, jego tweety i retweety nie będą wyświetlane na liście wpisów, jaką zazwyczaj widzimy, odwiedzając serwis. Wyciszony użytkownik będzie miał jednak możliwość czytania naszych wpisów, oznaczania ich jako ulubionych oraz retweetowania ich.

Dostęp do funkcji wyciszania będzie możliwy po przejściu na profil danego użytkownika i kliknięciu na ikonkę z kołem zębatym. Użytkownik nie będzie wiedział, że został wyciszony. Oczywiście można w każdej chwili cofnąć wyciszenie.

Facebook kontroluje, Twitter daje kontrolę

Funkcja wyciszenia wydaje się drobnym usprawnieniem, ale jej udostępnienie z jednego powodu jest ciekawe. Twitter jakby potwierdził, że wciąż bazuje na filozofii innej niż Facebook.

Facebook to taki serwis, który decyduje, jakie treści będziesz oglądać. Nie jesteś w stanie śledzić wszystkich wpisów znajomych i firm, dlatego algorytmy Facebooka wybierają te wiadomości, które zobaczysz na stronie głównej. Oczywiście w tych wiadomościach może być spam i Facebook ulepsza swoje algorytmy, by ze spamem walczyć. Facebook może też zaburzać chronologię wpisów, by pokazać Ci określone rzeczy i może lepiej traktować treści określonych podmiotów lub określonego rodzaju. 

Wyciszanie vs promocja

Twitter nie stosuje takich algorytmów. Widzisz na Twitterze po prostu to, co w ostatnim czasie opublikowano. Może to być bałagan informacyjny, ale Twitter niczego nie wybiera za użytkownika. Funkcja wyciszania pozwala częściowo uporządkować ten bałagan, ale kontrola pozostaje w rękach człowieka.

Oczywiście firmy promujące się na Twitterze nie będą miały pewności, czy ich wpisy trafiają do odbiorców. Pojawia się więc pytanie, czy w przyszłości Twitter nie udostępni funkcji omijania wyciszenia (za pieniądze) lub informowania o jakichś statystykach dotyczących wyciszeń.

Możliwe, że sam Twitter jeszcze nie wie, czego się spodziewać po tej funkcji. Będzie udostępniana stopniowo w ciągu najbliższych tygodni.

Czytaj także: Obecność na Facebooku przestaje się firmom opłacać