Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Miał pomóc szwedzkim studentom obniżyć koszty ich nauki. Jednak dostępne w sieci podręczniki szybko przykuły uwagę wydawców. Po trzech latach od ich skargi administratorowi postawiono zarzuty.

2 grudnia szwedzki prokurator Frederick Inglad potwierdził, że 23-letniemu studentowi zostały postawione zarzuty stworzenia i administrowania serwisem The Student Bay, łamania i pomagania w łamaniu praw autorskich pomiędzy sierpniem 2008 a majem 2009, a także regularnego otrzymywania płatności od użytkowników, które wynieść miały łącznie około 8 tysięcy dolarów. Co ciekawe, udało się to dopiero w trzy lata po pierwszej skardze, jaka wpłynęła - informuje serwis TorrentFreak.

Czytaj także: Szwajcaria: P2P pozostaje legalne

Sam serwis powstał w marcu 2008 jako odpowiedź na bardzo wysokie koszty podręczników szkolnych, z których korzystać muszą uczniowie i studenci, by zdobyć, fundowane przez państwo, wykształcenie. The Student Bay udostępnia poszczególne rozdziały, a nie książki w całości. Szwedzkie Narodowe Zrzeszenie Studentów z rezerwą podeszło do projektu, zaznaczając jednak, że ma on duże szanse na osiągnięcie sukcesu. Miał to być także sygnał dla wydawców, że również mają swoje do zrobienia. Innego zdania było Szwedzkie Stowarzyszenie Wydawców Edukacyjnych, które stwierdziło, że rozwój rynku nie powinien odbywać się poprzez działalność przestępczą.

Ponieważ logo i nazwa serwisu przypominają inne bardzo znane miejsce w internecie, zaczęto je ze sobą łączyć. W końcu ktoś doszedł do wniosku, że The Student Bay jest częścią The Pirate Bay, w związku z czym ten drugi serwis także musi ponosić jakąś odpowiedzialność za tę działalność. Wśród osób będących przedmiotem postępowania prokuratorskiego znalazł się m.in. Goottfrid Svartholm, jeden z założycieli TPB.

Czytaj także: "The Pirate Bay Dancing" ominie blokady

Prokuraturze nie udało się jednak, pomimo usilnych prób, znaleźć dowodów na to, że oba serwisy są ze sobą w jakiejkolwiek zależności. Wskazywał na to także jeden z komunikatów The Pirate Bay, w którym skrytykowano pobieranie opłaty przez The Student Bay w wysokości 3 dolarów od internautów, którzy nie dzielili się własnymi materiałami.

Administrator studenckiego serwisu wydaje się być w znacznie gorszym położeniu od swoich kolegów z The Pirate Bay - ze swojej działalności czerpał bowiem korzyści majątkowe.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Następny artykuł » zamknij

Syryjska blogerka aresztowana

Źródło: TorrentFreak