W związku z cyberatakami od internetu odcięto irański terminal naftowy - poinformowała agencja Mehr. Teheran. Władze kraju chcą stworzyć swój własny internet, by w ten sposób uniknąć różnego rodzaju zagrożeń.
Rząd w Teheranie ogłosił niedawno liczne kroki, które mają chronić kraj przez "inwazją kulturową" Zachodu - informuje Associated Press. Zdaniem władz Iranu prowadzi on od dawna wojnę technologiczną ze Stanami Zjednoczonymi i Izraelem.
W lutym wirus Stuxnet zainfekował 16 tysięcy irańskich komputerów, co miało wpłynąć na przyśpieszenie planów izolowania się kraju od globalnej sieci. Zdaniem Mehr. Teheran w ubiegłym tygodniu zaatakowano również terminal eksportowy w Chark oraz kilka innych obiektów, które pomimo zagrożenia nie przerwały pracy.
Według amerykańskich gazet Stuxnet miał być wspólnym dziełem Stanów Zjednoczonych i Izraela, które chcą opóźnić program nuklearny Iranu. Złośliwemu oprogramowaniu towarzyszyć miał również bratni wirus szpiegowski Duqu oraz program Stars.
W związku z sieciowymi włamaniami Iran powołał specjalny zespół do walki z "cyfrowymi kryzysami". Co ciekawe, ma on się zajmować nie tylko odpieraniem ataków wrogich państw, ale również przeprowadzać własne operacje.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*