Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Szpiedzy wystraszyli się anteny Partii Piratów. Czy nie powinni ufać obywatelom?

09-01-2014, 13:00

Szpiegom nie podoba się to, że wyciągasz pod ich siedzibą wielką antenę. Przekonała się o tym Partia Piratów, która sprawdzała, jak szpiedzy mogą reagować na próby szpiegowania ich.

Partia Piratów nie przez wszystkich traktowana jest jako siła polityczna, ale jej działania w rodzaju happeningów mogą bardzo dawać do myślenia. Przykładem jest ostatnia akcja Junge Piraten, młodzieżówki szwedzkiej Partii Piratów, której członkowie postanowili... podsłuchać szpiegów.

Szpiedzy boją się anten

Młodzi piraci podjechali swoją fioletową furgonetką pod siedzibę FRA (Försvarets radioanstalt). Jest to szwedzka agencja rządowa odpowiedzialna za wywiad łączności. Z wycieków Edwarda Snowdena wynikało, że ta "szwedzka NSA" współpracowała z agencją amerykańską przy szpiegowaniu rosyjskich polityków.

Będąc pod siedzibą FRA, młodzi piraci postanowili wyciągnąć antenę i zabrali się do przygotowywania jakiegoś tajemniczego nasłuchu. Te przygotowania przerwali uzbrojeni strażnicy, którzy zabrali się za przeszukiwanie samochodu. Ostatecznie piratów wypuszczono, ale z zastrzeżeniem, że próba aktywowania sprzętu może się skończyć aresztowaniem.

zdjęcie

Opisujący tę sprawę, TorrentFreak cytuje przedstawiciela Junge Piraten, który tłumaczy intencje stojące za tą akcją. Chodziło o podniesienie świadomości społecznej i zasygnalizowanie władzom, że obywatele chcą wiedzieć, czym tak naprawdę zajmuje się wywiad.

Sonda
Czy ufasz, że służby specjalne nie nadużywają swoich uprawnień?
  • tak
  • raczej tak
  • raczej nie
  • nie
wyniki  komentarze

Władze chcą zaufania?

W tej akcji ciekawa jest jeszcze inna rzecz. Organy państwa i politycy zazwyczaj tłumaczą nam, że ich działania są zgodne z prawem i nie powinniśmy mieć żadnych obaw (wymówka nr 4 przeciwko przejrzystości). Zauważmy jednak, że w ramach powyższej akcji członkowie Partii Piratów również działali zgodnie z prawem. Antena to coś absolutnie legalnego. Inna rzecz, że gdyby ktoś naprawdę chciał podsłuchać FRA, chyba robiłby to bardziej dyskretnie.

Strażnicy działający w imieniu FRA najwyraźniej nie potrafili zignorować legalnego działania, które w ich mniemaniu mogło być niedozwolone. Szpiedzy nie potrafią się wykazać takim zaufaniem do obywateli, jakiego sami od obywateli wymagają. Jeśli natomiast zakładamy, że władze muszą sprawdzić podejrzany samochód z ordynarnie wystawioną anteną, musimy przyznawać obywatelom podobne prawo do kontroli władz.

Czytaj także: Piraci mają trzy miejsca w parlamencie Islandii. Tego jeszcze nie było


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *