Dziennik Internautów już kilkakrotnie pisał o systemie eCall. Uruchamia się on w sposób automatyczny, niezwłocznie po zarejestrowaniu poważnego zderzenia przez czujniki zamontowane w pojeździe. System wybiera numer alarmowy 112, nawiązuje połączenie telefoniczne z odpowiednim centrum powiadamiania ratunkowego i przekazuje służbom ratunkowym informacje dotyczące wypadku (czas zdarzenia, lokalizacja, kierunek podróży). Połączenie eCall może być również aktywowane ręcznie poprzez naciśnięcie przycisku w samochodzie.

Czytaj: UE: automatyczne powiadamianie o wypadkach drogoweCallych do 2015 r.

System zyskał już oficjalne wsparcie operatorów telefonii komórkowej oraz państw UE. Teraz przyszła pora na Parlament Europejski. Deputowani z komisji rynku wewnętrznego oraz transportu przyjęli rezolucję, która wzywa do obowiązkowego wyposażenia aut w UE w system eCall do roku 2015.

Rezolucja wymaga jeszcze potwierdzenia w głosowaniu plenarnym, co prawdopodobnie nastąpi w lipcu. Nie będzie to jeszcze prawo. Propozycje konkretnych przepisów opracuje dopiero Komisja Europejska, prawdopodobnie do końca 2012 roku. 

Za rezolucją przyjętą przez komisje PE opowiedziało się 38 europosłów, tylko 4 było przeciw. Zwolennicy obowiązkowego eCall uważają, że istotne jest zapewnienie ofiarom wypadku jak najszybszej pomocy, aby zmniejszyć ryzyko śmierci lub wystąpienia bardzo poważnych uszczerbków na zdrowiu. Szacuje się, że system eCall mógłby uratować do 2,5 tys. ludzi rocznie oraz zmniejszyć szkodliwe następstwa urazów o 10-15%.

Europosłowie zawarli w swojej rezolucji zastrzeżenie, że system eCall nie może być wykorzystywany do śledzenia ruchów pojazdu lub ustalania położenia osoby, dopóki nie dojdzie do wypadku. System ma służyć wyłącznie do szybkiego udzielania pomocy, choć chcąc nie chcąc posłowie wskazali w ten sposób, jakie obawy mogą się wiązać z wdrażaniem systemu.

Z danych prezentowanych wcześniej przez KE wynika, że koszt instalacji systemu eCall w samochodzie powinien być niższy niż 100 euro.

Czytaj: UE: eCall ma poparcie kolejnych państw