Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Zdarzyło Ci się publikować swoje zdjęcia w serwisie randkowym Sympatia, a potem je usunąć? One nadal mogą tam być, nawet jeśli skasowałeś konto.

W lutym br. redaktorzy serwisu ArsTechnica poinformowali, że kasowanie zdjęć z Facebooka bliższe jest ich ukrywaniu - osoby, które dysponowały bezpośrednim linkiem do rzekomo usuniętego zdjęcia, mogły je obejrzeć nawet trzy lata później. Twórcy bloga Zaufana Trzecia Strona postanowili wtedy sprawdzić, czy tak samo dzieje się na polskim gruncie.

Założyli konta w 9 serwisach umożliwiających dodawanie własnych zdjęć: blip.pl, fmix.pl, fotka.pl, fotoforum.gazeta.pl, galeria.interia.pl, gg.pl, goldenline.pl, nk.pl oraz sympatia.pl. Na każdym koncie umieścili 5 zdjęć i zapisali bezpośrednie linki do wszystkich wersji (oryginałów, miniaturek itp.). Potem skasowali je. Kolejny etap polegał na kilkukrotnym sprawdzeniu, czy zapisane wcześniej linki działają - po 24 godzinach od usunięcia zdjęć, po kolejnych 48 godzinach, po tygodniu, po dwóch miesiącach i wreszcie po 9 miesiącach.

Z wynikami eksperymentu można zapoznać się w artykule pt. Skasowane zdjęcia ciągle w sieci, czyli kto nabiera użytkowników. Niechlubnym zwycięzcą przeprowadzonego badania okazał się serwis randkowy Sympatia.pl należący do Grupy Onet.pl. Zdjęcia skasowane przez redaktorów bloga po trzech kwartałach wciąż były dostępne. Tylko trochę lepiej wypadł fmix.pl, którego właścicielem jest o2 - w tym przypadku po 9 miesiącach zniknęły największe pliki, na serwerach spółki pozostały jednak mniejsze wersje każdego z opublikowanych zdjęć.

Serwis Sympatia.pl

Inne badane serwisy uporały się z usunięciem zdjęć o wiele szybciej. Tymczasem Facebook pokajał się i wprowadził zmiany w infrastrukturze, dzięki którym wykasowane przez użytkowników zdjęcia mają znikać z jego serwerów najpóźniej w ciągu 30 dni (zob. Wreszcie usuniesz z Facebooka swoje zdjęcia i to naprawdę).

Pułapki w regulaminie Sympatii

O skomentowanie wyników eksperymentu poprosiłam rzecznika prasowego Grupy Onet.pl - Barbarę Żbik. Dowiedziałam się, że zdjęcia są przechowywane na serwerach spółki przez 12 miesięcy. Dzieje się tak nawet po skasowaniu konta przez użytkownika, w tym przypadku jednak - jak podkreśliła przedstawicielka Onetu - zdjęcia są przechowywane jako anonimowe pliki niepowiązane z żadnymi danymi.

Sonda
Czy rejestrując się w serwisach internetowych czytasz ich regulamin?
  • Z reguły nie
  • Pobieżnie przeglądam
  • Czytam dokładnie
wyniki  komentarze

- Każdy użytkownik serwisu Sympatia.pl, rejestrując się, jest proszony o przeczytanie i akceptację regulaminu. Kwestia zdjęć i czasu ich przechowywania regulowana jest jednak zarówno regulaminem Sympatii, jak i przepisami prawa autorskiego - napisała w odpowiedzi na moje zapytanie Barbara Żbik.

Zgodnie z regulaminem Sympatii (§5 ust. 8) użytkownik „udziela Administratorowi bezterminowej i nieodpłatnej licencji na korzystanie, utrwalanie i zwielokrotnianie ich [tj. zdjęć] dowolną techniką, w celach marketingowych, informacyjnych, statystycznych oraz publikacji w takich mediach jak Internet, prasa, radio, telewizja, telefonia komórkowa i stacjonarna”.

Jak tłumaczy rzeczniczka: Usunięcie konta (§5 ust. 13) nie oznacza wygaśnięcia takiej licencji - oznacza jedynie usunięcie profilu itd., zaś Onet nadal korzysta z udzielonej licencji na zdjęcia i ma prawo je przechowywać. Nawet gdyby przyjąć, że usunięcie konta należy traktować jako dorozumiane wypowiedzenie licencji na korzystanie ze zdjęć, to okres wypowiedzenia w tym przypadku wynosić będzie 12 miesięcy (art. 68 prawa autorskiego).

Oto kolejny powód, by dokładnie zapoznać się z regulaminem, zanim założymy w jakimś serwisie konto i podzielimy się w nim swoimi zdjęciami.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *