Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego w wyniku zapytania prawnego skierowanego przez Sąd Apelacyjny rozpatrujący skargę PTK Centertel co do legalności decyzji podejmowanych przez Annę Streżyńską. Prawnicy Centertela uważają, że Prezes UKE została powołana na stanowisko z naruszeniem procedury przewidzianej w ustawie Prawo telekomunikacyjne.

Procedura ta przewiduje, że Prezesa UKE powołuje premier spośród kandydatów przedstawionych przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Anna Streżyńska na liście tej się nie znalazła, jednak premier Kazimierz Marcinkiewicz powołał właśnie ją. Argument o nieprawidłowym powołaniu Streżyńskiej na stanowisko był w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy wielokrotnie podnoszony, zwłaszcza przez Telekomunikację Polską, nigdy jednak nie miało to charakteru formalnego.

Sąd Najwyższy uznał, że Anna Streżyńska, legitymując się aktem powołania, który nie został podważony w jakimkolwiek postępowaniu, może skutecznie dokonywać wszelkich czynności, w tym wydawać decyzje, postanowienia czy udzielać pełnomocnictw. Stwierdził jednocześnie, że sąd powszechny nie jest kompetentny do badania legalności aktu powołania Prezesa UKE, gdy rozpoznaje skargi z odwołań od jego decyzji.

Z rozstrzygnięcia nie jest zadowolona Telekomunikacja Polska, która uważa, że Sąd Najwyższy ponownie nie udzielił jasnej odpowiedzi, czy Anna Streżyńska legalnie zajmuje stanowisko Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej.