Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Śledcza w sprawie twórcy Wikileaks znajomą ofiary

12-03-2011, 16:13

Głośna sprawa twórcy Wikileaks jeszcze bardziej się komplikuje, tym razem na korzyść Juliana Assange'a.

Jak wspominaliśmy niedawno, sąd zgodził się na ekstradycję twórcy Wikileaks do Szwecji. Oczywiście sam zainteresowany odwołał się on od tego wyroku, a nowe informacje, o których donosi gazeta Expressen mogą mu pomóc obronić swoją wersję wydarzeń.

>>Czytaj także: Dostał 1337 USD za wskazanie luki w blogowej platformie Google'a (wideo)

Sonda
Twórca Wikileaks uchroni się od ekstradycji?
  • Tak
  • Nie
wyniki  komentarze

Szwedzki dziennik donosi, że funkcjonariuszka zajmująca się śledztwem w sprawie Assange'a jest jednocześnie przyjaciółką jednej z kobiet, która wniosła oskarżenie o gwałt przeciwko twórcy demaskatorskiej witryny. Miały się one poznać już w kwietniu 2009 roku, szesnaście miesięcy przed tym, jak autor Wikileaks przybył do Szwecji.

O ich znajomości ma świadczyć między innymi otwarta korespondencja w internecie. Kilkanaście miesięcy później kontaktująca się z oskarżycielką funkcjonariuszka odegrała olbrzymią rolę w zatrzymaniu twórcy Wikileaks.

Jak czytamy w Expressen, niedługo po tym jak 20 sierpnia rozpoczęła się jej zmiana na posterunku w centrum Sztokholmu, pojawiły się tam dwie kobiety. Kilkanaście godzin później zatrzymanie Juliana Assange'a było już na ustach całego świata.

The Telegraph przytacza słowa Bjoerna Hurtiga, obrońcy Assange'a: Jeśli to prawda, to jest to bardzo nieodpowiednie. Wspomina on także, że w całej sprawie jest "wiele błędnych faktów".

>>Czytaj także: Google inwestuje w witrynę... ułatwiającą pozycjonowanie


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:

fot. DALL-E




fot. DALL-E



fot. DALL-E