Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Skype: Nie musimy być tańsi od Google Voice

11-08-2011, 11:44

Zdaniem przedstawicieli Skype'a utrzymanie obecnych cen jest gwarancją wysokiej jakości usługi.

robot sprzątający

reklama


Niedawno przedstawiciele Skype'a zdradzili, że narzędzie będzie już wkrótce dostępne także na nowe platformy Microsoftu, jak Xbox 360 czy Windows Phone. Firma zapewnia teraz, że nie musi obniżać swoich cen, by radzić sobie z konkurencją.

>>Czytaj także: Rozmowy telefoniczne z Gmaila również dla Polaków (wideo)

Sonda
Posiadasz konto zarówno na Facebooku jak i Twitterze?
  • Tak
  • Nie
wyniki  komentarze

W ostatnim czasie Skype musi konkurować przede wszystkim z Google Voice, które niedawno rozszerzyło swoje usługi na 150 dodatkowych państw, w tym Polskę. Warto zauważyć, że oferta wyszukiwarkowego giganta, jeśli chodzi o rozmowy głosowe, jest bardzo korzystna cenowo w porównaniu do konkurencji.

Jak powiedział jednak Neil Stevens, wiceprezes Skype'a: Nigdy nie twierdziliśmy, że będziemy tańsi. Stevens powiedział, że w najbliższych planach nie ma obniżek cen rozmów. Jego zdaniem taki scenariusz jest jednak możliwy, choć firma wolałaby go uniknąć, gdyż wiąże się z obniżeniem jakości oferowanych usług.

Jak zauważa Forbes, innym z powodów, dla których Skype nie chce zmieniać swojego cennika, jest zwiększająca się liczba użytkowników płacących za usługę w ramach subskrypcji. Najpopularniejsze są trzymiesięczne zestawy, dostępne w cenie od 2,99 do 12,99 dolarów za miesiąc. Według Stevensa użytkownicy są w stanie zapłacić nieco więcej, jeśli zaoferuje się im wygodniejsze rozwiązanie.

>>Czytaj także: Powstanie Skype dla Xboksa 360


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Forbes