Rok temu zamknięto narkotykową giełdę Silk Road, a wczoraj FBI ogłosiło zamknięcie Silk Road 2.0. To agenci się wykazali, czy może kolejny administrator Silk Road nie wykazał się przezornością?
W październiku ubiegłego roku FBI pochwaliło się nie lada sukcesem. Zamknięto internetowa giełdę Silk Road nazywaną "narkotykowym Amazon.com". Ta giełda, działająca w sieci Tor, uważana była za odporną na działania władz, ale organy ścigania nie musiały za bardzo bawić się w hackerów. Ross William Ulbricht, podejrzany o kierowanie giełdą Silk Road, prowadził bardzo intensywne życie online i nie potrafił całkiem go oddzielić od swoich nielegalnych działań.
Po zamknięciu Silk Road powstała druga wersja giełdy - Silk Road 2.0. Jej twórcy wydawali się bardzo pewni siebie, ale i oni wpadli. FBI wczoraj ogłosiło zamknięcie giełdy oraz aresztowanie jej domniemanego twórcy. Tym twórcą ma być 26-letni Blake Benthall, znany też pod pseudonimem Defcon.
Na miejsce zamkniętej strony wstawiono komunikat, z którego wynika, że w akcji pomagały też ICE, Europol i Eurojust.
Według FBI wartość sprzedaży nielegalnych towarów na SilkRoad 2.0 wynosiła 8 mln dolarów miesięcznie. Strona miała ok. 150 tys. aktywnych użytkowników.
Silk Road 2.0 wystartowała w listopadzie 2013 roku i już w tym momencie była obserwowana przez władze. Jednemu z agentów udało się wejść do nielicznego zespołu administratorów i moderatorów giełdy. Ten agent mógł nawet wchodzić w bezpośrednie relacje z Defconem. Dopiero w maju tego roku agentom udało się zidentyfikować serwer, dzięki któremu giełda mogła działać. Na tym etapie konieczna była współpraca z władzami innego państwa, bo serwer znajdował się za granicą.
Dane od dostawcy hostingu pozwoliły na zidentyfikowanie Benthalla (m.in. jego adres e-mail był powiązany z kontem hostingowym). Obserwacja podejrzanego przyczyniła się do zebrania kolejnych dowodów. Media już dostrzegły, że Blake Benthall ma profil na LinkedIn i Facebooku. Pracował m.in. w Space X jako programista. Na Twitterze opisywał siebie jako "naukowiec rakietowy" oraz "marzyciel Bitcoin".
Najogólniej rzecz biorąc zatrzymanie Benthalla było możliwe dzięki mieszance ataków technicznych, umiejętnej pracy agentów oraz dzięki słabemu "elementowi ludzkiemu". Agenci zauważyli przykładowo, że Benthall potrafił wypłacić naraz ponad 270 tysięcy dolarów, by w chwilę później wpłacić 70 tysięcy jako zaliczkę za luksusowe auto. Czy tak powinien się zachowywać dyskretny właściciel nielegalnej giełdy?
Jeśli Benthall zostanie skazany, może spędzić w więzieniu resztę życia. Postawiono mu zarzuty udziału w handlu narkotykami, w handlu fałszywymi dokumentami, zarzuty przestępstw komputerowych i prania pieniędzy.
Jeśli jesteście ciekawi szczegółów, możecie zajrzeć do kopii dokumenetów z postępowania.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|