Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Sąd: Mininova musi usunąć torrenty

27-08-2009, 09:45

Serwis Mininova działa niezgodnie z prawem i w ciągu trzech miesięcy musi usunąć torrenty pozwalające na pobieranie plików chronionych prawem autorskim – taki wyrok wydał sąd w Utrechcie (Holandia). Przedstawiciele serwisu nie zgadzają się z nim i rozważają apelację.

Pozew przeciwko serwisowi Mininova wniosła holenderska antypiracka organizacja BREIN.

Z informacji BREIN wynika, że sąd w Utrechcie orzekł, iż Mininova działa niezgodnie z prawem, umożliwiając i zachęcając do naruszeń praw autorskich i pokrewnych, a także zyskując na naruszaniu tych praw. Teraz Mininova ma trzy miesiące na usunięcie torrentów, których autoryzacja przez posiadacza praw autorskich jest wątpliwa. Przy usuwaniu mają być uwzględnione tytuły z listy dostarczonej przez BREIN.

Jeśli serwis nie usunie torrentów, czeka go kara 1000 euro za każdy link do chronionego prawem autorskim utworu. Kara nie może być jednak większa niż 5 mln euro.

To jest werdykt, o jaki prosiliśmy – powiedział szef BREIN Tim Kuik. – Serwis taki, jak Mininova, jest odpowiedzialny za to, co dzieje się na jego stronach (…) Ten werdykt to kamień milowy umożliwiający powstrzymanie całego dostępu do nielegalnych treści, które takie strony dostarczają. (…) Jest to dobre dla przyszłości internetu oraz rozwoju i wzrostu nowych modeli biznesowych – mówił przedstawiciel BREIN.

Współzałożyciel Mininova Erik Dubbelboer jest z werdyktu niezadowolony. We wpisie na blogu stwierdził, że teraz trzeba dobrze przeanalizować wyrok. Rozważane jest wniesienie apelacji.

Przedstawiciele Mininova podkreślili, że sąd nie zgodził się ze wszystkimi twierdzeniami BREIN. Nie uznano, że serwis jest winny naruszenia praw autorskich. Właścicieli serwisu rozczarował jednak fakt, że nie wzięto pod uwagę, iż Mininova już wcześniej współpracowała z właścicielami praw autorskich. Mieli oni możliwość zgłaszania określonych torrentów do usunięcia.

Z drugiej strony można mieć wątpliwości co do tego, czy takie rozwiązanie jest wystarczające. Właściciele praw autorskich mogą zgłosić plik do usunięcia, a użytkownicy mogą wciąż umieszczać w serwisie nowe kopie.

Co ciekawe, dziś Global Gaming Factory może przejąć The Pirate Bay. Jeśli do tego rzeczywiście dojdzie, stosowany przez GGF model "legalizacji" TPB może być podobny.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *