Polski system wyborczy nie polega całkowicie na systemie informatycznym - wyjaśniła PKW w odpowiedzi dla Dziennika Internautów. Komisja wskazała też, że posłanka wprowadzała obywateli w błąd przy okazji pytania o "ruskie serwery".
reklama
Przed trzema dniami Dziennik Internautów informował, że posłanka Krystyna Pawłowicz skierowała do przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej pytanie o serwery obsługujące wybory. Posłanka twierdziła, że te serwery mogły być rosyjskie, gdyż tak mówiły niedementowane jej zdaniem plotki. Pawłowicz sugerowała też, że ktoś mógł manipulować przy tych serwerach, aby wpłynąć na wyniki wyborów.
Pytania zadane przez posłankę koncentrowały się na tym, do kogo należą serwery i gdzie są obsługiwane. Dziennik Internautów postanowił zadać PKW nieco inne pytanie, aby wyjaśnić podstawową kwestię - czy atak na jakikolwiek serwer mógłby sfałszować wybory w Polsce?
Odpowiedź otrzymaliśmy wczoraj po południu. Przewodniczący PKW Stefan J. Jaworski przesłał do nas pismo, którego kopię zamieszczamy pod tym tekstem. Z tego pisma wynika, że:
Powyższe informacje mają podstawowe znaczenie dla całego zamieszania z "ruskimi serwerami". Polski system wyborczy bazuje na papierze i istnieje możliwość sprawdzenia zgodności danych cyfrowych z tymi w papierowych protokołach. PKW ma pełną świadomość, że mimo to serwery muszą być chronione.
Jeśli ktoś chce wiedzieć jak dokładnie wyglądają procedury wyborcze, niech zajrzy do pisma pod tym tekstem. Wyjaśnia ono jakie dokumenty powstają na poszczególnych etapach, kiedy informacje są wprowadzane do systemu informatycznego, jakie zabezpieczenia są stosowane na każdym etapie.
Jest w tej sprawie jeszcze coś istotnego. Posłanka Krystyna Pawłowicz stanowczo twierdziła, że informacje o "ruskich serwerach" pojawiały się tu i ówdzie, a były "niedementowane". W ten sposób posłanka wprowadzała opinię publiczną w błąd.
Po pierwsze, na stronie PKW od dawna znajduje się oświadczenie w tej sprawie, ale to nie wszystko. Sprawa ta była wyjaśniana podczas konferencji prasowej PKW. Komisja interweniowała w tej sprawie u Marszałka Senatu (po wypowiedzi telewizyjnej wicemarszałka Stefana Karczewskiego). Sekretarz PKW wyjaśniał tę sprawę również na posiedzeniach Komisji Finansów Publicznych w minionym oraz w tym roku. Innymi słowy ta informacja była wielokrotnie dementowana. To oznacza, że Krystyna Pawłowicz albo o tych dementi nie wiedziała, albo celowo okłamuje wyborców.
Poniżej kopia pisma, jakie otrzymaliśmy z PKW.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Oryginalne filmy bez antypirackich spotów? To możliwe, ale... trzeba słono zapłacić! - AWI
|
|
|
|
|
|