RODO zmienia wiele aspektów naszego życia, w innych powoduje szereg niejasności. Czy prowadzenie rejestru wyborców jest zgodne z nowym rozporządzeniem unijnym? Jak powinny zachowywać się komisje wyborcze? UODO podpowiada.
Urząd Ochrony Danych Osobowych przygotował obszerny poradnik Ochrona danych osobowych w kampanii wyborczej. Znajdują się w nim liczne wskazówki dla komitetów wyborczych, kandydatów, komisji i oczywiście samych wyborców.
Wybraliśmy jedne z ciekawszych kwestii poruszanych przez wyborców.
Podstawę przetwarzania danych w spisach wyborców stanowi art. 26 § 1 Kodeksu wyborczego. Stosownie do tej regulacji, osoby, którym przysługuje prawo wybierania, wpisuje się do spisu wyborców. Spis wyborców jest sporządzany i aktualizowany przez gminę, jako zadanie zlecone, na podstawie rejestru wyborców.
Z tego, że przetwarzanie danych osobowych "w celu realizacji zadań związanych z wyborami" odbywa się na podstawie konkretnych przepisów prawa (wspomniany Kodeks wyborczy), wynika, że "wyborcze" przetwarzanie danych:
Można sprawdzić tylko to, czy samemu figuruje się w spisie wyborców. Między 21 a 8 dniem przed dniem wyborów można bezpośrednio w urzędzie złożyć pisemny wniosek (podaje się m.in. imię, nazwisko, adres zamieszkania), a urzędnik sprawdza, czy dana osoba w spisie figuruje, czy zgadzają się wszystkie dane, a w przypadku skreślenia ze spisu wyborców - jakie były tego przyczyny. Wnioskodawca fizycznie spisu nie widzi, nie może też sprawdzić obecności w spisie innej osoby.
Wszyscy, którzy głosowali choć raz, na pewno to widzieli - komisja wyborcza podsuwa do podpisu płachtę spisu wyborców, na której nie tylko widać komplet danych sąsiada, ale i jego podpis - wiemy, czy już głosował! Jak będzie w tym roku?
UODO mówi jasno - dane osobowe zawarte w spisie wyborców nie powinny być widoczne dla osób, które podczas wyborów potwierdzają odbiór kart do głosowania.
Zgodnie z literą prawa, wszystkie podmioty zaangażowane w organizację i przeprowadzenie wyborów muszą przestrzegać przepisów o ochronie danych osobowych. Muszą zabezpieczyć dane, w tym "zapewnić nieudostępnianie danych osobowych osobom do tego nieupoważnionym". Z praktyką jest nieco gorzej, RODO nie wskazuje konkretnych sposobów. Komisje wyborcze mogłyby np. wykorzystywać specjalny szablon, który pozwala podpisującej się osobie zobaczyć tylko własne dane (reszta jest zasłonięta). Jak będzie w praktyce - czas pokaże.
Więcej szczegółów, w tym podstawy prawne działań komisji wyborczych i praw wyborców można znaleźć w poradniku UODO.
Czytaj także: RODO puka do drzwi. Akredytowany kurs inspektora ochrony danych (IOD). Recenzja oraz sprawdź zapisy na najbliższe akredytowane kursy IOD >>
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*