Roboty telepresence to urządzenia, dzięki którym można przechadzać się po biurach lub halach produkcyjnych bez potrzeby pojawiania się w nich osobiście. Nie muszą one całkowicie zastępować podróży biznesowych, ale ich rynek jest obiecujący.
reklama
Pojęcie "praca zdalna" w przeszłości kojarzyło się z kontaktem telefonicznym oraz przez internet. Terminu "telepresence" (w wolnym tłumaczeniu "zdalna obecność") zaczęto używać, gdy pojawiły się rozwiązania do transmisji wideo w wysokiej jakości. W ostatnich latach telepresence wchodzi na jeszcze wyższy poziom dzięki zdalnie sterowanym robotom wyposażonym w kamerę, mikrofon, łączność i monitor. Użytkownik kieruje takim robotem z odległego miejsca, może widzieć wnętrza i ludzi oraz prowadzić z nimi rozmowy.
Film pod tym tekstem przestawia robota telepresence firmy Vgo Communications. Urządzenie to kosztuje ok. 6 tys. USD, wykorzystuje Wi-Fi, a do sterowania nim wystarczy zwykły komputer z łączem internetowym. Producent zapewnia, że korzystanie z niego nie wymaga specjalnego przeszkolenia. Pytanie tylko - czy ktoś używa takich rzeczy i jakie może być ich znaczenie w przyszłości?
Ciekawy tekst na temat robotów i innych rozwiązań telepresence pojawił się w serwisie BusinessWeek - zob. I'll Have My Robots Talk to Your Robots. Znajdziemy w nim kilka ciekawych informacji.
Tekst przywołuje dane stowarzyszenia Global Business Travel, z którego wynika, że Amerykanie odbyli w ubiegłym roku 427 mln podróży służbowych, płacąc za to 228 mld USD. Chodzi o różne spotkania biznesowe, podróże polityków itd. Na te podróże zużyto wiele środków, gdyż konieczna była osobista obecność... czy naprawdę była konieczna?
BusinessWeek podaje przykład jednego z kierowników Cisco. Twierdzi on, że odwiedza dziennie 5-6 lokalizacji w różnych miastach przy pomocy rozwiązań telepresence. Trudno sobie wyobrazić odbywanie np. 5 podróży samolotem dziennie. Oczywiście firmie Cisco wypada stosować takie rozwiązania, gdyż jest ona jednym z ważniejszych graczy na rosnącym rynku telepresence.
Według firmy Wainhouse Research sprzedaż urządzeń do telepresence wzrosła w ciągu ostatnich dwóch lat o 60%. Całkowity przychód z rozwiązań do telekonferencji w jakości może sięgnąć 2,3 mld USD do roku 2015. Jeśli chodzi o roboty telepresence, to rynek ten badała firma ABI Research. Według jej prognoz rynek takich robotów wzrośnie z 556 mln USD w 2010 r. do 13,1 mld w 2016 r.
Analitycy opierają swoje szacunki m.in. na cenach sprzętu, ale tak naprawdę sukces technologii telepresence zależy w dużej mierze od czynników ludzkich. O nich właśnie możemy poczytać we wspomnianym tekście BusinessWeek.
Zagrożeniem dla telepresence nadal może być... zwykły fizyczny kontakt. Nietrudno się domyślić, jakie będą efekty wysłania robota na spotkanie z klientem, podczas gdy nasz konkurent spotka się z tym klientem osobiście. Można też czuć się dziwnie, jeśli rozmówca nie patrzy na nas, ale gdzieś w przestrzeń, a wynika to z niekorzystnego w danym momencie ustawienia kamery.
Drake Bennet z BusinessWeek opisuje swoje doświadczenia z robotem Vgo. Problemy z połączeniem internetowym sprawiały, że nie zawsze rozumiał, co ludzie do niego mówili. Potem z powodu awarii mikrofonu Bennet musiał uciec się do funkcji przesyłania wiadomości tekstowych, które robot odtwarzał swoim monotonnym głosem. Bennet ciekawie opisuje też swój kolejny dzień z robotem, kiedy to w biurze firmy Vgo ujrzał... wiele innych robotów zamiast pracowników.
Czytając o tych i innych doświadczeniach, można dojść do wniosku, że z czasem do robota na miejscu człowieka można się przyzwyczaić. Można robota nawet uczłowieczyć, nazwać, polubić. Trudno jednak nie dostrzec nawet subtelnych różnic między podjechaniem do kogoś przy pomocy robota a podejściem, aby rozpocząć zwykłą rozmowę. W rzeczywistości roboty mogą sprawić, że osobisty kontakt będzie miał w przyszłości jeszcze bardziej szczególny charakter niż dzisiaj.
Poniżej film prezentujący maszyny Vgo Communications:
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|