Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Robot sprzedawca, recepcjonista, rehabilitant...

23-11-2006, 12:15

Roboty coraz częściej zostają zatrudniane na stanowiskach, które do tej pory kojarzyły się tylko z ludźmi. Bywają już sprzedawcami, kelnerami i opiekunami osób niepełnosprawnych. Jakby tego było mało, możliwe jest już stworzenie robota z bardzo... ludzką twarzą.

Roboty pracują...


Przykładem robota-pracownika, może być wyprodukowany przez firmę Tmsuk robot o wdzięcznej nazwie "Ubiko". Ta mierząca ponad 1,1 metra wysokości maszyna jest wyposażona w "kocią" głowę, kamerę, czujniki podczerwieni i brzmiący nieco nosowo głos. Może pracować jako kelner lub przewodnik. Dzięki projektorowi na głowie potrafi wyświetlać filmy.

Ubiko jest warty 255 tys. USD, ale można go też wynająć, co kosztuje 890 USD za 2 godziny. Wysokie ceny nie odstraszają jednak klientów. W przyszłym miesiącu robot zostanie zatrudniony jako sprzedawca w sklepie z telefonami komórkowymi. Trzy maszyny zostały już sprzedane do szpitala, gdzie pracują jako całodobowi przewodnicy i recepcjoniści. Roboty zaopatrzono w panel dotykowy, który pozwala na wskazanie robotowi gdzie dana osoba chce się udać. Zaprogramowano również formuły powitalne.

Dodajmy, że Ubiko nie jest jedynym robotem pracownikiem. W czerwcu br. w jednym z japońskich domów towarowych podjęto decyzję o zatrudnieniu robota Enon.

...opiekują się...


Wspomnieliśmy już o roli robotów w szpitalach, ale dodajmy, że nie musi się ona sprowadzać do pracy na stanowisku recepcjonisty. Przykładowo w Yale prowadzono badania na temat wpływu kontaktu z robotami na dzieci autystyczne. Okazuje się, że pewne stałe zachowania powtarzane mechanicznie przez roboty mogą sprawić, że dziecko zainteresuje się maszyną. To skupienie uwagi na robocie może stanowić przyczynek do nawiązania kontaktu z resztą świata.

Szczególnie dobre rezultaty w leczeniu wspomaganym robotami można zaobserwować u pacjentów po udarze mózgu. W nowojorskim szpitalu Burke Rehabilitation Hospital prowadzone są badania z maszyną będącą połączeniem robota-rehabilitanta i gry wideo. W czasie gry robot kieruje ramieniem chorego kiedy ten nie jest w stanie wykonać jakiegoś ruchu joystickiem. Po pewnym czasie zakres ruchów jakie osoba może wykonać, zwiększa się.

Coraz częściej roboty sprawdzają się również w opiece nad osobami starszymi, i co ciekawe, osoby te akceptują sztucznych asystenów. Stereotyp starszego człowieka, który buntuje się przeciwko nowinkom technicznym, w tym przypadku sie nie sprawdza.

...i mają ludzką twarz


W świecie robotów nie brakuje też odkryć przełomowych i jednocześnie... kontrowersyjnych. Uwagę mediów na imprezie APEC Summit przykuł robot stworzony przez Davida Hansona. Ten przedsiębiorca zanim zajął się robotyką, pracował jako artysta u Disneya. Jego robot nazywany Albertem Einsteinem posiada bardzo realistyczną twarz wykonaną z tworzywa o nazwie Frubber, które do złudzenia przypomina ludzką skórę.

Głowa robota ma twarz zapożyczoną od znanego uczonego i stąd też jego nazwa. Wszystkie części poniżej szyi wyglądają już "jak jak u robota", ale to chyba jeszcze bardziej przeraża. Ludzie którzy widzieli Alberta dzielą się na dwa obozy - są zachwyceni lub przerażeni. Całe przedsięwzięcie widziane jest przez niektórych jako.. artystyczna prowokacja. Czy to rzeczywiście może przerażać? Oceńcie państwo sami. Zdjęcia i filmy z robotem można zobaczyć na stronie hansonrobotics.com.

Czytając te wszystkie doniesienia nie można się oprzeć wrażeniu, że zgodnie z prognozami niektórych futurologów, po erze komputerów nadejdzie era robotów. Bariery robotyki co jakiś czas są coraz szybicej przełamywane. Przykładowo jeszcze niedawno robotom zarzucano, że mogą poruszać się tylko na kółkach, ale dwa miesiące temu Toyota zaprezentowała już mechaniczną, podskakującą nogę. Kolejne przeszkody, mogą zostać przełamane już jutro.

Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Następny artykuł » zamknij

Firma PPT nadal oszukuje