Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

RIAA: płyty powinny być droższe

07-02-2007, 14:49

Co jakiś czas przedstawiciele przemysłu muzycznego podejmują kroki w kierunku uświadomienia odbiorcom sztuki, że wykonywana przez nich praca jest niezwykle ciężka i mało opłacalna. Trzeba jednak powiedzieć szczerze, że czasem do wyliczeń przedstawionych przez ludzi z tej branży można mieć pewne zastrzeżenia. Przyjrzyjmy się ostatnim wyliczeniom RIAA, z których wynika, że płyty powinny być dużo droższe.

Na swoich stronach RIAA opublikowała dość obszerny materiał na temat kosztów ponoszonych przez twórców. Szczególnie interesujące są ostatnie akapity tego artykułu w których czytamy, iż ceny płyt CD na przestrzeni ostatnich dekad niemal nie ulegały zmianom mimo, że inflacja postępowała.

Przedstawiciele RIAA najwyraźniej uważają, że ceny płyt powinny podlegać rewaloryzacji podobnie jak renty i emerytury. Z przedstawionych w artykule wyliczeń wynika, że już w roku 1996 średnia cena płyty powinna wynosić 33,86 USD. Oczywiście od tego czasu powinna jeszcze wzrosnąć...

Może się wydawać, że przemysł muzyczny niemal żyły sobie wypruwa dla nas, którzy sumienia nie mamy i kupujemy nagrania po śmiesznych cenach. Tak naprawdę jednak wielu z nas już zapewne dopatrzyło się drobnego przekłamania tkwiącego w tych wyliczeniach.

Tak to już jest, że ceny wielu produktów rynkowych z czasem spadają, w miarę upowszechniania się tych produktów. Wcale nie jest to związane z filantropią producentów ale z tym, że produkcja na większą skalę po prostu bardziej się opłaca. Dochodzi jeszcze kwestia pojawienia się nowych technologii, które również mają wpływ na spadek cen produkcji.

Zobaczmy to na przykładzie. Upowszechnienie się komputera osobistego spowodowało, że jest to produkt dostępny dla zwykłego użytkownika. Były jednak kiedyś takie czasy, kiedy komputerów było na świecie kilka sztuk i mogły sobie na nie pozwolić tylko wybrane ośrodki naukowe. Te czasy już minęły. Byłoby nie do pomyślenia wyliczać dzisiejsze ceny komputerów osobistych na podstawie cen tamtych maszyn.

Wracając do cen nośników - obecnie droższe są nośniki HD DVD i Blu-Ray, ale kiedy wyprą one zwykłe płyty DVD (o CD nie wspominając) ich cena z pewnością będzie musiała zmaleć, a już na pewno zmaleje, gdy na rynku pojawią się nowej generacji dyski holograficzne czy inne cuda, o których nawet futurystom się nie śniło.

Nie wspominam już o tym, że niegdyś kupując płytę CD można było być pewnym, iż nie zawiera ona rootkita. Z pewnością też rootkitów nie posiadały kasety MC, które jeszcze w latach 90-tych były dość popularne. Każdy je przegrywał jak chciał i nikt nie widział potrzeby (albo możliwości) wprowadzania DRM. Nikt też nie przedstawiał wyliczeń dotyczących tego, ile powinny kosztować.

Na koniec dodam, ze jeśli już mowa o wyliczaniu na nowo cen za nagrania, to RIAA powinna się dokładniej przyjrzeć temu w jaki sposób wytwórnie dzielą się z artystami swoimi zyskami ze sprzedaży online. Jak pisaliśmy w DI w kwietniu, wytwórnia Sony nadal dzieli się pieniędzmi ze starszymi zespołami na takich zasadach, jakie panowały w epoce płyt winylowych.

Kiedyś wydawca ponosił duże koszty związane z produkcją płyt, opakowań, dystrybucją płyt do sklepów itd., a więc odsetek zysków, jaki trafiał do artysty, był niewielki. Teraz, przy sprzedaży online Sony nadal płaci zaledwie nikły odsetek zarobionej przez sklep internetowy sumy, choc nie uzasadnia się to kosztami rozprowadzania muzyki. Niestety na ten temat nie znajdziemy na stronie RIAA ani słowa, a szkoda bo przecież tej organizacji chodzi o kwestię nagradzania artystów za pracę...

Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *