Jest to o tyle ważne, że Rapidshare walczy o poprawę swojego wizerunku. Nie służyły temu serwisy podszywające się pod niego i promujące działania niezgodne z prawem.
reklama
Serwis Rapidshare, umożliwiający internautom wymianę plików, coraz bardziej stanowczo walczy o swoje dobre imię. Jego właściciele nie chcą, by był kojarzony z łamaniem praw autorskich. Służą temu m.in. działania wymierzone w użytkowników dopuszczających się tego typu przestępstw lub promocja legalnego nabywania treści. Majowa wygrana przed sądem w Düsseldorfie, który stwierdził, że Rapidshare nie może być odpowiedzialny za to, że jego użytkownicy naruszają prawo, to także ważny argument.
To jednak nie wszystko. Także Rapidshare przekonał się, jak istotne jest posiadanie praw do domen zawierających własną nazwę. Obecnie w sieci działania sporo serwisów internetowych, mających w adresie "rapidshare", które działają na szkodę oryginału. Powód? Umożliwianie wymiany chronionych plików.
Od początku roku Rapidshare walczy z właścicielami tych stron. Ponieważ polubowne załatwienie spraw nie powiodło się, wniesione zostały skargi do WIPO - Światowej Organizacji Własności Intelektualnej. Wynik okazał się niezwykle korzystny dla serwisu - otrzymał on prawo do przeszło 20 domen zawierających słowo "rapidshare". Kilkanaście kolejnych czeka na rozpatrzenie - podaje TorrentFreak.
Rapidshare będzie mógł zlikwidować działające pod adresami serwisy lub też przekierować na legalną stronę. Widać wyraźnie, że właściciele nie zamierzają tak łatwo poddać się w walce o swoje dobre imię.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|