Przy zakupie mailingu uważaj na oszustów!
"Przedmiotem sprzedaży jest pełna baza e-maili aktywnych, 1 200 000 e-maili w przedziale od 14-28 roku życia" - takie ogłoszenie, wraz z ceną 220 PLN, ukazało się na jednym z popularnych forów internetowych. E-maile miały należeć do użytkowników serwisu Fora.pl. Jak się okazało oferta jest oszustwem.
reklama
Co ciekawe, oszust był na tyle bezczelny, że zamieścił w swoim ogłoszeniu zdanie "Po otrzymaniu wpłaty baza jest wysyłana na e-mail podany w temacie, otrzymują państwo również specjalne pismo, z którego będzie wynikać, że baza danych jest w zupełności legalna".
Ponieważ brakowało informacji o sprzedającym, a cena wydała mi się podejrzanie niska, poinformowałem o sprawie administratorów Fora.pl, pytając ich o wiarygodność oferenta. Odpowiedź administratora przyszła niemal natychmiast, była jednak co najmniej zastanawiająca: "Dziękujemy za zgłoszenie. Prawdopodobnie jest to jakiś oszust gdyż My nie udostępniamy żadnej bazy użytkownikom" (podkreślenie red.).
Próba doprecyzowania informacji skończyła się odpowiedzią innej administratorki, która powtórzyła jedynie opinię o prawdopodobieństwie. Kolejne pytanie, tym razem o to, czy Fora.pl posiadają własnego rzecznika prasowego, zostało zignorowane. Konkretna reakcja nastąpiła dopiero przy kontakcie z Gadu-Gadu S.A. (firmą, która jakiś czas temu przejęła Fora.pl).
Jak szybko ustalił Jarosław Rybus, rzecznik prasowy GG, w serwisie Fora.pl nie odnotowano wykradnięcia bazy e-maili. Nie zgadzają się ani liczby podane przez "handlarza", ani podany przez niego przedział wiekowy. Dla pewności sprawdzono logi, jednak nie znaleziono śladu po ewentualnej próbie włamania do bazy danych.
- Wszystkie adresy e-mail użytkowników serwisu są bezpieczne. Ogłoszenie o sprzedaży rzekomej bazy danych użytkowników według naszej wiedzy jest fałszywe i próbuje naruszyć dobre imię serwisu - powiedział Jarosław Rybus. - W sieci pojawia się wiele fałszywych ogłoszeń i ofert osób, które próbują w ten sposób niecnie zarobić. Dlatego w sytuacji kiedy zostanie wykryte przez nas przestępstwo, bez zbędnej zwłoki zgłosimy sprawę Policji - podkreśla Rybus.
W podobnych fałszywych ogłoszeniach zamieszczanych na forach i w serwisach aukcyjnych oszuści co jakiś czas sięgają po cudze marki. Jak zauważa Rybus, wiarygodność tego typu ofert najlepiej zawsze sprawdzać u źródła, natomiast przypadki próby oszustwa należy zgłaszać właścicielom serwisu.
Nie wiadomo czy oszust próbuje jedynie wyłudzić pieniądze, czy też faktycznie przekazuje bazę ponad miliona przypadkowo zebranych z Sieci adresów e-mail (dla uwiarygodnienia nieuprawnienie posługując się nazwą dużego serwisu).
Należy jednak pamiętać, że jeśli faktycznie przekaże jakieś dane, bez względu na ich faktyczne pochodzenie, jeśli odbiorcy nie wyrazili zgody na otrzymywanie treści marketingowych od nabywcy bazy, kupujący w momencie wysłania mailingu stanie się spamerem i narazi się na konsekwencje prawne.