Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Wzrastająca popularność wolnego oprogramowania (OSS) w zastosowaniach biznesowych, to nie tylko powód do zadowolenia środowiska open source, ale także drogowskaz dla przestępców - uważa Alan Cox, brytyjski programista, współtwórca jądra Linuksa. Jego zdaniem coraz więcej grup przestępczych skupia swoje działania oraz zasoby finansowe na wykrywaniu i łamaniu zabezpieczeń w OSS.

Podczas wystąpienia na londyńskiej konferencji LinuxWorld, która odbyła się tydzień temu, Cox zwrócił uwagę słuchaczy, że przestępcy angażują ogromne pieniądze i wynajmują coraz więcej specjalistów do badania kodu oprogramowania open source pod kątem luk i dziur - pisze ZDNet.

Dzieje się tak dlatego, że aplikacje OS oraz dystrybucje systemu Linux są coraz chętniej wykorzystywane przez firmy na całym świecie. Złamanie zabezpieczeń tych programów umożliwi przestępcom dostęp do ich kluczowych danych oraz informacji biznesowych, które z kolei można np. spieniężyć. Analitycy z IDC przewidują, że wartość światowego rynku rozwiązań dla systemu Linux powinna osiągnąć w 2008 roku 40 mld USD. Natomiast rynek zgodnego oprogramowania będzie rosnąć średnio o 44 proc. rocznie i zbliży się do 15 mld USD w 2008 roku.

Oznacza to zastosowanie Linuksa i oprogramowania open source w bardzo wielu przedsiębiorstwach (według badań IDC, w Polsce ponad 55 proc. firm posiada przynajmniej jeden serwer obsługiwany przez system Linux), a przestępcy na pewno nie będą chcieli zrezygnować z okazji wzbogacenia się ich kosztem.

Alan Cox przestrzegł przed samozadowoleniem środowiska OS i bezkrytyczną wiarą w niebezpieczne tezy głoszone od pewnego czasu w mediach, iż programy open source są bardziej bezpieczne, niezawodne i posiadają mniej dziur.

Jego zdaniem niewiele projektów open source może równać się jakością ze źródłem Linuksa. Dlatego też wyraził on swoje poparcie utworzonej w poniedziałek przez Komisję Europejską organizacji The Software Quality Observatory for Open Source Software (SQO-OSS), której celem ma być badanie jakości oprogramowania open source.

Alan Cox przypomniał jednak, żeby nie ulegać magii liczb podczas podejmowania decyzji oraz oceny oprogramowania. Jak zauważył - metodologia, w której przywiązuje się wagę do liczby błędów, a nie jakości aplikacji, może okazać się bardzo ryzykowna.

Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Następny artykuł » zamknij

Windows Media Player 11

Źródło: ZDNet, PAP