W mieście można wypożyczyć nie tylko rowery czy auta na minuty, ale też powerbanki. Jak uważa startup Erly, wobec tego, że baterie wydajnych smartfonów szybko się rozładowują, sieć zautomatyzowanych wypożyczalni powerbanków ma zrewolucjonizować korzystanie ze smartfonów.
reklama
Problem niewydajnych baterii w smartfonach ma charakter globalny. Zmagają się z nim zarówno producenci najtańszych, jak i najdroższych urządzeń. Wąskim gardłem systemu zasilania są bowiem przestarzałe ogniwa litowo-jonowe. Dopóki nie powstanie alternatywna, bardziej wydajna technologia magazynowania energii, użytkownicy będą skazani na szybko rozładowujące się baterie. Przeciętny smartfon z wyższej półki jest w stanie pracować ok. 24 h na jednym ładowaniu.
– Przeprowadziliśmy badania na próbce prawie 4,5 tys. mieszkańców dużych miast. 3/4 z nich nawet do trzech razy w tygodniu zmaga się z problemem rozładowanego telefonu, a 89% badanych potrzebuje szybkiego i natychmiastowego dostępu do energii w celu podładowania telefonu – zaznacza Arkadiusz Terpiłowski.
Usługa Erly dostępna jest zarówno z poziomu serwisu WWW, jak i aplikacji mobilnej, a zarejestrować można się do niej za pośrednictwem maila, konta Google bądź Facebooka. Aby móc opłacić wypożyczenie, należy zasilić konto użytkownika albo przypisać do niego kartę płatniczą. Po ustaleniu sposobu płatności zostaniemy przeniesieni do mapy wyświetlającej dystrybutory powerbanków znajdujące się w naszej okolicy.
– Na mapce wyświetla się, ile powerbanków jest dostępnych, które z nich się jeszcze ładują, które już można wypożyczyć, a także liczba możliwych miejsc, do których możemy zwrócić powerbank. Wystarczy się udać do takiej lokalizacji, przejść przez proces płatności, a powerbank będzie już na nas czekać. Po kliknięciu „wypożycz” wysunie się automatycznie. Nasze stacje są całkowicie zautomatyzowane – tłumaczy ekspert.
Powerbanki zostaną wyposażone w systemy szybkiego ładowania, dzięki którym baterię naładujemy w ciągu kilkunastu minut. Każde urządzenie wyposażono także w systemy zabezpieczające przed kradzieżą, które zminimalizują ryzyko jego utraty. Pierwsze masowe testy funkcjonalności systemu przeprowadzono na tegorocznych festiwalach Open’er i Pyrkon, wszystkie wypożyczone powerbanki zostały zwrócone. Koszt wypożyczenia powerbanku na trzy godziny to 8 zł, a na godzinę 3 zł.
– Na Open’erze i Pyrkonie ludzie nie mają problemu z tym, żeby za to płacić, bo mobilność, komfort i wygoda ładowania telefonu jest dla nich najważniejsza. 8 zł nie jest dla nich żadną bariera cenową. Doświadczenia z tych festiwali chcemy w pewnym stopniu przełożyć na miasto, gdzie usługa będzie się rozwijała – podsumowuje Arkadiusz Terpiłowski.
Firma badawcza Orbis Research szacuje, że w latach 2017–2024 rynek powerbanków wykaże średnioroczne tempo wzrostu na poziomie 22,3% i przekroczy wartość 32 mld dol.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|