Poznańskie ZOO pozwala na "nieodpłatne robienie zdjęć", ale komercyjne wykorzystanie zrobionych przez siebie zdjęć wymaga zgody dyrektora! Pytanie brzmi: dlaczego? Czy ZOO ma prawa autorskie do zwierząt? A może w grę wchodzi jakiś inny rodzaj własności?
Uwaga: Sprawa ma swój dalszy ciąg. Zobacz aktualizację
Pewna Czytelniczka zwróciła nam uwagę na ciekawą rzecz. Poznańskie ZOO na swojej stronie ma dość zaskakujące zapisy na temat robienia zdjęć. Oto cytat ze strony ZOO.
OGRÓD ZOOLOGICZNY INFORMUJE, ŻE PROWADZENIE JAKIEJKOLWIEK, ODPŁATNEJ DZIAŁALNOŚCI DYDAKTYCZNEJ LUB INFORMACYJNEJ NA TERENIE OGRODU ZOOLOGICZNEGO PRZEZ OSOBY NIEBĘDĄCE PRACOWNIKAMI OGRODU JEST ZAKAZANE.
1. Na terenie Ogrodu Zoologicznego dozwolone jest nieodpłatne robienie zdjęć (jedyny wyjątek stanowi zakaz używania lamp błyskowych w Pawilonie Zwierząt Nocnych).
2. Komercyjne wykorzystywanie zdjęć zrobionych na terenie Ogrodu Zoologicznego możliwe jest wyłącznie po uzyskaniu zgody Dyrektora Zoo.
3. Ogród Zoologiczny nie ponosi odpowiedzialności za wizerunki osób trzecich sfotografowanych przy okazji robienia zdjęć oraz ich upublicznienie.
To wszystko jest bardzo zastanawiające. W ZOO nie można nikogo niczego uczyć "odpłatnie", tak więc wycieczka szkolna ze szkoły niepublicznej chyba odpada. ZOO chce mieć monopol na nauczanie w ZOO.
Jeszcze ciekawszy jest zapis dotyczący zdjęć. Można je robić nieodpłatnie, ale komercyjne wykorzystanie zdjęć zrobionych na terenie ogrodu wymaga zgody dyrektora.
- Jak rozumiem, nie wolno mi zrobić zdjęcia, powiedzmy, kozy i przekazać go do publikacji w artykule dotyczącym zwierząt, za co otrzymuję honorarium, bez uprzedniej zgody dyrekcji? Czy to nie łamie mojego prawa do wykorzystywania mojej własnej twórczości? - pyta Czytelniczka.
Warunki stawiane przez Poznańskie ZOO są doprawdy zastanawiające. Czytelniczka wspomniała o zdjęciu kozy, ale ja znalazłbym ciekawszy przykład. Załóżmy, że gdzieś w ZOO robię sobie selfie na tle jakiegoś nieprzystrzyżonego krzaka. Zdjęcie składa się z mojego wizerunku oraz tła w postaci roślin. Czy muszę prosić dyrektora o zgodę na komercyjne wykorzystanie tego zdjęcia tylko dlatego, bo zostało ono zrobione na terenie ogrodu?
Zauważmy w tym miejscu, że "komercyjne wykorzystywanie" może oznaczać bardzo wiele rzeczy. Może to być drukowanie zdjęcia i sprzedawanie go, ale może to być również wstawienie zdjęcia na własnego bloga, jeśli na tym blogu wyświetlam reklamy.
Nawet jeśli zrobię zdjęcie wspomnianej kozy, to pytanie brzmi, co tutaj jest "własnością intelektualną" ogrodu zoologicznego. Wizerunek kozy? Uczesanie kozy? Projekt wybiegu? Wszelkie fragmenty ogrodu?
Inna zagadka. Co się stanie, jeśli zdjęcie jest takie, jak to widoczne poniżej? Mamy tu tylko kawał nieba i żyrafę, więc gdyby było to zdjęcie z Poznania (a nie jest), czy musiałbym pytać o zgodę na wstawienie go w DI? Gdzie tutaj może się znajdować własność intelektualna ogrodu?
megscapturedtreasures / Shutterstock.com
Nie wiedząc, co z tym zrobić, postanowiłem spytać o pomoc eksperta. Prawnik Olgierd Rudak, redaktor naczelny Czasopisma Lege Artis, zażartował, że w tym zakazie może chodzić o dobra osobiste surykatek i pawianów. Następnie opisał problem "na poważnie".
- Nie znajduję podstaw do takiego zakazu w jakimkolwiek interesie prawnym. Nawet kompozycja ZOO raczej nie jest objęta ochroną prawnoautorską. Zwierzęta nie są utworami, ich kopiowanie nie jest nielegalne, rozpowszechnianie wizerunku zwierząt też - mówi Olgierd Rudak i dodaje - Myślę, że dyrekcja ZOO boi się - niezależnie od tego, co oznacza pojęcie "komercyjnego wykorzystywania" zdjęć - że raptem ktoś zrobi super-interes na tych zdjęciach, a prezydent miasta zacznie pytać "dlaczego to wy tego nie zrobiliście?". W ten sposób można będzie przynajmniej zacząć pokrzykiwać "nielegalnie! nielegalnie!" i ktoś będzie mógł spać spokojnie.
Oczywiście spytaliśmy o tę sprawę Poznańskie ZOO. Czekamy na odpowiedź. Dyrektor jest obecnie na urlopie, więc nie mamy pewności, czy otrzymamy odpowiedzi szybko. Będziemy jeszcze aktualizować ten tekst, a jeśli ZOO przedstawi jakąś ciekawą podstawę prawną, poddamy ją analizie wspólnie z prawnikami.
Rozmawialiśmy z pracownicą poznańskiego ZOO na ten temat. Sprawa się wyjaśniła. ZOO nie rości sobie praw do zdjęć zwierzaków, natomiast chce mieć pewną kontrolę nad takimi sprawami jak np. organizowanie sesji ślubnej na terenie ogrodu zoologicznego. To nawet zrozumiałe. Szczegóły w tekście pt. Poznańskie ZOO wyjaśnia: Róbcie u nas zdjęcia, ale przed sesją ślubną spytajcie
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|