Czy rząd powinien tworzyć portal dla bezdomnych? To nie musi być zły pomysł, ale też nie oznacza to, że pomysł jest warty każdych pieniędzy.
reklama
Po internecie krąży informacja o "portalu dla bezdomnych" za 49 mln zł, który został przygotowany przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Koszt wydaje się absurdalny i wiele osób spyta o sens tworzenia portalu dla bezdomnych. Sprawa jest rzeczywiście zastanawiająca, choć warto wiedzieć dokładniej o co chodzi.
Już w grudniu ubiegłego roku Dziennik Internautów pisał o portalu Emp@tia, który ma służyć klientom oraz pracownikom pomocy społecznej. Warto podkreślić, że ten serwis ma pomagać różnym grupom ludzi, nie tylko bezdomnym.
Właśnie o tym serwisie pisze dziś Gazeta Prawna, jako o "portalu dla bezdomnych". Gazeta Prawna stawia dość istotne pytania o koszt całego przedsięwzięcia, które pochłonęło 49 mln zł. W ramach projektu kupowane są m.in. laptopy na potrzeby wywiadów środowiskowych. Niestety można mieć obawy o to, czy do niektórych środowisk należy wysyłać człowieka z laptopem. Ponadto w ramach programu ministrowi dostał się nowy iPad i również należałoby spytać, czy był to tak niezbędny zakup.
Jeśli chodzi o usługi elektroniczne portalu to Gazeta Prawna ustaliła, że jak dotąd kilkadziesiąt osób złożyło dzięki nim jakieś elektroniczne wnioski. Ta liczba nie robi dużego wrażenia i również skłania do pytań o koszty i sens przedsięwzięcia.
Oleg Kozlov / Shutterstock.com
Samo zadawanie takich pytań jest zawsze dobre. Dziennik Internautów również często pyta o sens inwestowania w różne strony rządowe. Dyskutując o serwisie Emp@tia nie powinniśmy jednak ulegać pewnym stereotypom, które mogą zniekształcać dyskusję o informatyzacji opieki społecznej.
U większości z nas słowo "bezdomny" wzbudza proste skojarzenie. Oczami wyobraźni widzimy kloszarda z długą brodą, który siedzi w kartonowym pudle i je zeschnięty chleb popijając denaturatem. Tymczasem nie każdy bezdomny tak się prowadzi. Są takie osoby, które naprawdę znalazły się w trudnej sytuacji, nie mają prawa do żadnego lokalu, są samotne i można je formalnie uznać za bezdomne. W praktyce tacy ludzie mogą mieszkać kątem u kogoś z rodziny, codziennie się myć, korzystać z internetu itd. Tacy ludzie mogą posiadać różne własne rzeczy, z komputerem włącznie.
Czy tacy ludzie mieliby być pozbawieni dostępu do usług e-administracji? Nie ma powodów by na to ich skazywać. Oczywiście stereotypowy kloszard nie będzie składał wniosku online, ale nie każdy klient pomocy społecznej jest stereotypowym kloszardem.
Inna rzecz, że jest w Polsce wielu ludzi, którzy kwalifikują się do pomocy społecznej i jej nie biorą. Czasem nie pozwala im zwykły wstyd. Nie wykluczam, że e-usługi mogłyby tym osobom nieco pomóc, co jednak nie znaczy, że broniłbym Emp@tii za wszelką cenę.
Emp@tia nie jest pomysłem całkiem bezsensownym. To jednak nie oznacza, że jest warta swojej ceny. Cały ten projekt faktycznie wygląda tak, jakby chodziło zwłaszcza o wyciągnięcie pieniędzy z UE. Oczywiście UE nie dała na to 100% środków. Jeśli w ramach projektu minister miał dostać iPada, z pewnością był to zakup bezsensowny. Ile jeszcze takich zakupów dokonano w ramach projektu?
Czytaj: Leo, bezdomny programista, wydał swoją aplikację i można ją pobierać - wideo
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|