Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Portal dla bezdomnych za 49 mln - o co tu chodzi?

25-03-2014, 13:09

Czy rząd powinien tworzyć portal dla bezdomnych? To nie musi być zły pomysł, ale też nie oznacza to, że pomysł jest warty każdych pieniędzy.

robot sprzątający

reklama


Po internecie krąży informacja o "portalu dla bezdomnych" za 49 mln zł, który został przygotowany przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Koszt wydaje się absurdalny i wiele osób spyta o sens tworzenia portalu dla bezdomnych. Sprawa jest rzeczywiście zastanawiająca, choć warto wiedzieć dokładniej o co chodzi.

49 mln zł? Na co?

Już w grudniu ubiegłego roku Dziennik Internautów pisał o portalu Emp@tia, który ma służyć klientom oraz pracownikom pomocy społecznej. Warto podkreślić, że ten serwis ma pomagać różnym grupom ludzi, nie tylko bezdomnym.

Właśnie o tym serwisie pisze dziś Gazeta Prawna, jako o "portalu dla bezdomnych". Gazeta Prawna stawia dość istotne pytania o koszt całego przedsięwzięcia, które pochłonęło 49 mln zł. W ramach projektu kupowane są m.in. laptopy na potrzeby wywiadów środowiskowych. Niestety można mieć obawy o to, czy do niektórych środowisk należy wysyłać człowieka z laptopem. Ponadto w ramach programu ministrowi dostał się nowy iPad i również należałoby spytać, czy był to tak niezbędny zakup.

Jeśli chodzi o usługi elektroniczne portalu to Gazeta Prawna ustaliła, że jak dotąd kilkadziesiąt osób złożyło dzięki nim jakieś elektroniczne wnioski. Ta liczba nie robi dużego wrażenia i również skłania do pytań o koszty i sens przedsięwzięcia.

zdjęcie
Oleg Kozlov / Shutterstock.com

Bezdomny z internetem? Możliwe

Samo zadawanie takich pytań jest zawsze dobre. Dziennik Internautów również często pyta o sens inwestowania w różne strony rządowe. Dyskutując o serwisie Emp@tia nie powinniśmy jednak ulegać pewnym stereotypom, które mogą zniekształcać dyskusję o informatyzacji opieki społecznej. 

U większości z nas słowo "bezdomny" wzbudza proste skojarzenie. Oczami wyobraźni widzimy kloszarda z długą brodą, który siedzi w kartonowym pudle i je zeschnięty chleb popijając denaturatem. Tymczasem nie każdy bezdomny tak się prowadzi. Są takie osoby, które naprawdę znalazły się w trudnej sytuacji, nie mają prawa do żadnego lokalu, są samotne i można je formalnie uznać za bezdomne. W praktyce tacy ludzie mogą mieszkać kątem u kogoś z rodziny, codziennie się myć, korzystać z internetu itd. Tacy ludzie mogą posiadać różne własne rzeczy, z komputerem włącznie.

Czy tacy ludzie mieliby być pozbawieni dostępu do usług e-administracji? Nie ma powodów by na to ich skazywać. Oczywiście stereotypowy kloszard nie będzie składał wniosku online, ale nie każdy klient pomocy społecznej jest stereotypowym kloszardem.

Inna rzecz, że jest w Polsce wielu ludzi, którzy kwalifikują się do pomocy społecznej i jej nie biorą. Czasem nie pozwala im zwykły wstyd. Nie wykluczam, że e-usługi mogłyby tym osobom nieco pomóc, co jednak nie znaczy, że broniłbym Emp@tii za wszelką cenę.

Sonda
Czy wierzysz, że 49 mln na projekt Emp@tia to dobrze zainwestowane pieniądze?
  • tak
  • raczej tak
  • raczej nie
  • nie
wyniki  komentarze

Problem: stosunek wartości do kosztów

Emp@tia nie jest pomysłem całkiem bezsensownym. To jednak nie oznacza, że jest warta swojej ceny. Cały ten projekt faktycznie wygląda tak, jakby chodziło zwłaszcza o wyciągnięcie pieniędzy z UE. Oczywiście UE nie dała na to 100% środków. Jeśli w ramach projektu minister miał dostać iPada, z pewnością był to zakup bezsensowny. Ile jeszcze takich zakupów dokonano w ramach projektu?

Czytaj: Leo, bezdomny programista, wydał swoją aplikację i można ją pobierać - wideo


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:

fot. Freepik





fot. DCStudio



fot. Freepik