Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Porównania do Kuby Wojewódzkiego to zaszczyt

16-07-2012, 15:01

Praca jest, tylko trzeba się wziąć do roboty, a nie siedzieć i patrzeć w sufit, jak robi to duża część społeczeństwa - mówi w rozmowie z Dziennikiem Internautów Łukasz Jakóbiak.

Adrian Nowak, Dziennik Internautów: "20 m² Łukasza" to Twój nowy internetowy talk-show, ale w mediach pojawiłeś się już wcześniej, wywieszając rekordowej wielkości CV przed jedną z wytwórni płytowych. To był efekt nudy, ciekawości czy może raczej desperacji?

Łukasz Jakóbiak: To była chęć znalezienia pracy i pokazania, że praca jest, tylko trzeba się wziąć do roboty, a nie siedzieć i patrzeć w sufit, jak robi to duża część społeczeństwa.

Nietypowe ogłoszenie podziałało? Początkowo zainteresowanie było bardzo duże. Gigantyczne CV udało się w końcu przekuć w jakąś ciekawą pracę?

Po tej akcji otrzymałem całą masę propozycji pracy. Zacząłem współpracę z paroma firmami, ale była to też dla mnie duża lekcja PR-u.

Łukasz nagrywa swój program smartfonem
fot. - Łukasz nagrywa swój program smartfonem
Wróćmy jednak do programu "20 m² Łukasza", czyli rozmów w 20-metrowym mieszkaniu, które przeprowadzasz ze znanymi postaciami świata mediów. Na początek pytanie techniczne. Czemu iPhone, a nie inny smartfon?

Używam iPhone'a od paru lat, znam jego obsługę, mam go zawsze przy sobie. Zmniejszyło to koszt produkcji.

Choć na razie udostępniłeś w sieci tylko kilka odcinków swojego programu, dostrzegło Cię wiele osób, w tym Kuba Wojewódzki, do którego coraz częściej jesteś porównywany. Chcesz być gwiazdą tego formatu czy szukasz czegoś innego?

Jest dla mnie zaszczytem, gdy widzę pozytywne recenzje mojego programu na portalu u Tomasza Lisa i w Polityce u Kuby Wojewódzkiego, ale nazywam się Łukasz Jakóbiak, a nie Jakub Wojewódzki. Chcę funkcjonować jako ja, a nie jako ktoś inny. Mam swój styl i przy nim zostanę. Bez względu na wszystko, porównania do takiej osoby to zaszczyt.

Łukasz podczas rozmowy z gościem
fot. - Łukasz podczas rozmowy z gościem
Korzystasz z porad stylisty? Zdjęcia Twoich stylizacji pojawiają się w niektórych serwisach o modzie.

Nie korzystam. Moda nie wpływa na treść moich rozmów w 20m². Jest jedynie dodatkiem do mojego życia, lubię się nią bawić, wyrażać przez nią swoje emocje, aktualny stan ducha.

Program w serwisie YouTube ma zarabiać czy jest to tylko sposób na wypromowanie nazwiska?

Jest to sposób na pokazanie, że wszystko jest możliwe. Jeżeli chcemy coś osiągnąć, to wystarczy działać i się nie poddawać. Oczywiste jest to, że chciałbym, aby chociaż koszty produkcji się zwracały, poszukuję z tego powodu sponsora programu.

Ile mniej więcej wydajesz na stworzenie jednego odcinka?

Są to małe pieniądze, ale dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają.

Skromna kawalerka, gdzie nagrywany jest program
fot. - Skromna kawalerka, gdzie nagrywany jest program
W "20 m² Łukasza" pojawiają się osoby znane większości Polaków tylko z telewizji. Okazuje się, że tak naprawdę łatwo do nich dotrzeć czy korzystasz z jakichś swoich wcześniejszych znajomości bądź pomocy przyjaciół?

Korzystam z każdej metody, która jest skuteczna. Najczęstszą drogą jest kontakt z managerem danej osoby. Nam się jedynie wydaje, że do tych osób nie można dotrzeć. Jest pewnie ciut trudniej niż do zwykłego śmiertelnika, ale nadal jest to możliwe.

Na swoim koncie masz też film "Mój mały Manhattan". Przy okazji jego tworzenia powiedziałeś, że "ma on udowadniać tezę, iż jedno zdarzenie może wpłynąć na dalsze losy i wybory w życiu człowieka". Sam doświadczyłeś takiego momentu?

Powinniśmy uczyć się na błędach, doceniać te dobre, ale też i te złe sytuacje. W moim przypadku te gorsze zdarzenia doprowadzały do większej motywacji w działaniu. Chęci przekroczenia kolejnej bariery.

Sonda
Oglądasz wideo w sieci?
  • Tak
  • Nie
wyniki  komentarze

Jakie są Twoim zdaniem największe zalety popularności w mediach, także tych internetowych? Pieniądze czy może jednak coś innego?

Jak będę popularny, to odpowiem, ale ja bym tego nie klasyfikował w ten sposób. Miło jest być rozpoznawanym, ale ma to też swoje złe strony. Jeżeli ktoś potrafi przekuć to w plusy to tym lepiej.

Masz już swój program na YouTube, który zyskuje popularność. Czego życzyłbyś sobie w kolejnych latach. Własny talk-show tego typu w telewizji?

Dążę do tego, aby realizować się dla szerszej publiczności, ale nie zostawiając internetu. Ja chciałbym latać, a żeby latać trzeba najpierw skoczyć. Projekt w internecie był skokiem...

Czytaj także: Nie musimy się obawiać, że ktoś nas pokona


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: DI24.pl