Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Nie masz środków na zapłatę podatku? Złóż wniosek o odroczenie terminu płatności. Masz na to czas do 30 kwietnia, inaczej powstanie zaległość podatkowa, ale ją też można próbować odroczyć. Fiskusa nie jest łatwo przekonać, ale lepiej podjąć taką próbę niż bezczynnie czekać na postępowanie karno-skarbowe i odsetki.

robot sprzątający

reklama


30 kwietnia to nie tylko czas na złożenie rocznego zeznania. Jeżeli z Twojego rozliczenia wychodzi kwota do dopłaty, trzeba ją wpłacić w tym samym terminie. Późniejsza płatność wiąże się z koniecznością zapłaty odsetek za zwłokę i postępowaniem karnym skarbowym o wykroczenie. Jednym z możliwych narzędzi do wykorzystania przez podatników, którzy mają problem z wygospodarowaniem środków na zapłatę podatku, jest wniosek o odroczenie terminu płatności.

Odroczenia płatności podatku już nie uzyskasz, ale warto złożyć wniosek

Niestety samo złożenie wniosku nie wystarczy. Aby można było mówić o odroczeniu płatności, trzeba bowiem do końca kwietnia uzyskać na to zgodę organu podatkowego. Jeśli więc dziś złożymy wniosek (bo na przykład zapomnieliśmy o rozliczeniu albo nie wiedzieliśmy, że jest taka możliwość), nie mamy szans otrzymać decyzji urzędu do poniedziałku (fiskus ma na to miesiąc, a w sprawach skomplikowanych nawet dwa miesiące). A to oznacza, że jeśli do poniedziałku włącznie nie dokonamy płatności podatku, od wtorku będziemy mieć zaległość podatkową.

Zaległością podatkową jest podatek niezapłacony w terminie płatności. Za zaległość podatkową uważa się także niezapłaconą w terminie płatności zaliczkę na podatek lub ratę.

Różnica między zaległością a odroczoną płatnością jest taka, że pierwsza z nich obciążona jest odsetkami za zwłokę i ryzykiem, że fiskus wytoczy nam postępowanie karne skarbowe, a druga obciążona jest tylko połową odsetek za zwłokę. Dziś skorzystanie z tej drugiej opcji jest już praktycznie niemożliwe, z uwagi na terminy, nie oznacza to jednak, że złożenie wniosku jest całkiem pozbawione sensu, gdyż organ może przychylić się do wniosku w późniejszym terminie (raczej nie powinien odrzucić wniosku po 30 kwietnia, tylko potraktować go jako wniosek o odroczenie płatności zaległości podatkowej).

Niższe „odsetki” i brak postępowania karnego

Jakie są korzyści, jeżeli uda się uzyskać pozytywną decyzję? Po pierwsze niższe koszty późniejszej zapłaty. Gdy podatek płacimy po terminie i nie mamy na to zgody fiskusa, trzeba do wpłacanej kwoty doliczyć odsetki za zwłokę. Wynoszą one 14% w skali roku. Co prawda, jeżeli uzyskamy pozytywną dla nas decyzję fiskusa, również trzeba będzie ponieść dodatkowy koszt – jest to tzw. opłata prolongacyjna. Stanowi ona 50% stawki odsetek za zwłokę, obowiązującej w dniu wydania decyzji o odroczeniu. Oznacza to, że w przypadku odroczenia terminu płatności podatku albo zaległości podatkowej zapłacimy o połowę mniej, niż gdybyśmy po prostu nie uregulowali zobowiązania wobec fiskusa w terminie. Korzyść będzie więc tym większa, im większy jest podatek i im później będziemy go płacić.

Co prawda, niewpłacenie podatku to tylko wykroczenie, jednak można spodziewać się, że kara będzie wyższa niż na przykład za samo złożenie deklaracji po terminie. Najniższa kara grzywny za wykroczenie to 150 zł, a najwyższa 30 000 zł. Co ważne, jeżeli nawet nie uda nam się uzyskać pozytywnej decyzji fiskusa i termin płatności nie zostanie przesunięty, to w przypadku wszczęcia postępowania karnego skarbowego fakt, że staraliśmy się nie dopuścić do naruszenia przepisów będzie działał na naszą korzyść. Warto wtedy przedstawić w postępowaniu złożony wniosek i negatywną decyzję fiskusa. Sąd z pewnością weźmie pod uwagę te okoliczności, rozpatrując sprawę. I nawet jeśli nie znajdzie podstaw do jej umorzenia, może wpłynąć to na wysokość samej kary.

Fiskusa trzeba przekonać

Odroczenie terminu zapłaty podatku czy też zaległości podatkowej to jedna z ulg uznaniowych. Fiskus na wniosek podatnika może (a więc nie musi) przesunąć termin płatności w przypadkach uzasadnionych ważnym interesem podatnika lub interesem publicznym. Oznacza to, że z jednej strony konieczny jest nasz wniosek, dobre argumenty, ale z drugiej strony nie gwarantuje to nam sukcesu. Sama konstrukcja wniosku nie jest skomplikowana. Należy w nim wskazać swoje dane – w tym adres, dane organu podatkowego, do którego wniosek kierujemy, datę oraz określić, o co wnioskujemy, czyli płatność jakiego podatku chcemy przesunąć, za jaki okres, wskazać nowy termin płatności i oczywiście swoją prośbę uzasadnić. I to jest najtrudniejsza część całego wniosku. Nie zapomnijmy też o podpisie.

…że podatek będzie zapłacony

Przygotowując uzasadnienie, w pierwszej kolejności należy wykazać, na czym polega nasz ważny interes lub interes publiczny. Pojęcia te nie są zdefiniowane, stąd też z jednej strony organ może uznać, że w naszej sprawie przesłanki te nie zostały spełnione, ale z drugiej mamy otwarte możliwości argumentacji.

W orzecznictwie sądów administracyjnych wskazywane jest, że organ, dokonując oceny, bada sprawę indywidualnie, stosując jednak obiektywne kryteria.

W wyroku z dnia 11.10.2011 r., I SA/Bd 550/11 sygn. akt, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy wskazał „(…) O istnieniu ważnego interesu decydują kryteria zobiektywizowane, które mogłyby zachwiać podstawami bytu ekonomicznego podatnika, a nie jego subiektywne przekonanie o wystąpieniu tej przesłanki.

Odwołanie się do interesu publicznego wymaga natomiast każdorazowo dokonywania oceny skutków rozstrzygnięć prawnych z punktu widzenia respektowania wartości wspólnych dla całego społeczeństwa, takich jak, np. sprawiedliwość, bezpieczeństwo, zaufanie do organów władzy publicznej (por. S .Babiarz, B. Dauter, R. Hauser, A. Kabat, M. Niezgódka-Medek, Ordynacja podatkowa. Komentarz, Warszawa 2004, s. 255)”.

„(…) pojęcie ważny interes podatnika rozumiane jest jako sytuacja, w której z powodu nadzwyczajnych przypadków losowych lub szczególnego splotu okoliczności nie jest on w stanie uregulować zaległości podatkowej, interes publiczny zaś jako dążenie do sytuacji, w której podatnicy regulują swoje zobowiązania podatkowe w całości i terminowo, to dbałość o interes Skarbu Państwa, rozumiany jako konieczność zapewnienia stałych dochodów państwa, a więc i możliwości realizacji zadań ogólnospołecznych (…)” – wyrok WSA w Poznaniu z 20.05.2011 r., sygn. akt I SA/Po 229/11.

Organ będzie badał także, czy w przypadku odroczenia terminu płatności mamy faktycznie możliwość wywiązania się z obowiązku w nowym terminie. Warto więc to przynajmniej uprawdopodobnić, powołując się na to, skąd zamierzamy pozyskać środki finansowe na uregulowanie należności. Mogą to być na przykład podpisane kontrakty z określonym terminem płatności poprzedzającym nowy termin zapłaty należności dla fiskusa, zawarta ugoda z dłużnikiem albo umowa o pracę. Warto powołać się na wszelkie okoliczności, określić swoje dochody i wydatki oraz dołączyć dokumenty, z których będzie wynikało, że chociaż teraz nie mamy wystarczających środków na zapłatę, to w późniejszym czasie jest to realne.

Po 30 kwietnia wniosek tylko w sprawie zaległości

Jeżeli nie chcesz czekać, aż powstanie zaległość i składasz wniosek o odroczenie terminu płatności podatku przed 30 kwietnia, to chociaż fiskus nie zdąży wydać do tego dnia decyzji, powinien go potraktować jako wniosek o odroczenie terminu płatności zaległości i postępowanie nie powinno zostać umorzone jako bezprzedmiotowe, na co wskazują komentatorzy (zob. Rafał Dowgier, Leonard Etel, Cezary Kosikowski, Piotr Pietrasz, Mariusz Popławski, Sławomir Presnarowicz, Ordynacja podatkowa. Komentarz, Warszawa 2011). Organ może jednak mieć w tej sprawie odmienne zdanie, gdyż przepisy nie wskazują, co zrobić w takiej sytuacji. Warto więc wyrazić to wprost w składanym wniosku, zaznaczając, że gdy decyzja w sprawie nie zostanie wydana do 30 kwietnia, to prosimy o uznanie wniosku jako dotyczącego odroczenia terminu płatności zaległości.

Pilnuj nowego terminu

Organ podatkowy, jeśli przychyli się do wniosku podatnika, wyznaczy w decyzji nowy termin zapłaty podatku lub zaległości podatkowej. Ale uwaga! Jeżeli nie zapłacisz w nowym terminie, to terminem obowiązującym stanie się termin pierwotny, czyli 30 kwietnia. Oznacza to, że od tej daty będziesz zobowiązany do obliczenia odsetek od zaległości podatkowej.

Katarzyna Rola-Stężycka, Tax Care

Czytaj także: Na zwrot nadpłaty z PIT trzeba czekać nawet do 3 miesięcy


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              



Ostatnie artykuły:


fot. DALL-E



fot. DALL-E



fot. Freepik



fot. DALL-E



fot. DALL-E