Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Dziś chcielibyśmy poruszyć temat formularzy i ich właściwego zastosowania. Oczywiście skupimy się tylko na aspektach użyteczności i nie będziemy poruszać spraw związanych ze stricte techniczną stroną formularzy. To zostawiamy developerom.

robot sprzątający

reklama


Dzisiejsze strony wręcz ociekają różnymi formularzami, polami wyboru, przyciskami, rozwijanymi listami itp. itd. To naturalne, taka jest specyfika dzisiejszego internetu: mamy do czynienia z komunikacją dwukierunkową i nie można uciec od formularzy. Kupujemy coś w internetowym sklepie, rejestrujemy się w nowym serwisie, szukamy informacji. Wszędzie lub prawie wszędzie formularze. Warto więc przyjrzeć się im z bliska i sprawdzić, jak mogą wpłynąć na usability stron WWW.

Zanim przejdziemy dalej drobna uwaga. Nie będziemy pisać o tym, jak należy projektować formularze. Semantykę i zawiłości kodu zostawmy developerom i programistom. Nie będziemy też angażować się w spór między grafikami (wygląd formularza) a programistami (działanie formularza), choć trzeba nadmienić, że jest to problem dość istotny. Graficy projektujący strony często ulegają pokusie narysowania formularza na nowo, często bez refleksji nad tym, czy: a) to się w ogóle potem da oprogramować, b) jak zachowają się różne przeglądarki próbując taki artystyczny formularz wyświetlić. Nie musimy dodawać, że między obiema grupami (graficy i programiści) wybuchają co jakiś czas na tym tle pewne konflikty.

Jest to jednak zupełnie inne zagadnienie, zostawmy racje grafików grafikom, a racje programistów programistom i zajmijmy się użytecznością formularzy. Poniżej kilka podstawowych zasad, o których należy pamiętać używając formularzy.

Proste jest piękne

Dość banalne stwierdzenie, ale w tym przypadku pasuje jak ulał. Dobry formularz to oszczędny formularz. Pytajmy tylko o to, co jest konieczne. Im więcej każemy użytkownikom informacji i danych wpisać, tym większa szansa na to, że się zniechęcą i tego nie zrobią. Ludzie są leniwi i nie próbujmy tego na siłę zmieniać. Druga, bardzo ważna sprawa to prywatność. Pytając o zbyt wiele wzbudzimy podejrzenia i narazimy się na to samo – większość osób nie wypełni formularza.

Wyraźnie informujmy...

O tym, które pola są obowiązkowe, a które nie. O tym, jakich informacji oczekujemy i w jakim mają być podane formacie (jeżeli data, to w jakiej postaci, np. RRRR-MM-DD; jeżeli numer telefonu, to jak zapisany itp. itd.). O tym, jakie znaki są dopuszczalne, a jakie nie. Jest to tym ważniejsze, im dłuższy jest formularz. Nie narażajmy użytkowników na ponowne wypełnianie źle wypełnionych pól.

I jeszcze raz wyraźnie informujmy

Gdy jednak użytkownik źle wypełnił pole formularza, to wyraźnie zaznaczmy:

  • które pole zostało źle wypełnione,
  • na czym polegał błąd.

Fatalną praktyką jest niewyraźne i niedokładne informowanie internauty o tych sprawach. Błędnie wypełnione pole musi być wyraźnie zaznaczone (np. na czerwono, objęte obwódką itp.). Użytkownik powinien też otrzymać jasną wskazówkę, co źle zrobił. Praktyka informowania tylko o tym, że formularz został błędnie wypełniony jest niedopuszczalna.

Stosowanie się do powyższych zasad to niezbędne minimum. Z troską o swoich użytkowników i – może przede wszystkim – swój własny interes warto o tym pamiętać. W końcu wypełnienie formularza to zwykle pierwszy i najważniejszy krok, żeby coś kupić (a dla drugiej strony: sprzedać), zarejestrować się (dla drugiej strony: pozyskać użytkownika/klienta) lub skontaktować z danym serwisem czy firmą.

 

Opracowanie: Zespół Perfect One


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *