Dobre, budujące wiadomości to rzadkość w mediach. Tymczasem dwa dni temu byliśmy świadkami błyskawicznej mobilizacji ponad 3 tysięcy polskich internautów. W nocy, w ciągu zaledwie 5 godzin od pojawienia się w serwisie Siepomaga apelu o pomoc, zebrali oni niemałą kwotę pieniędzy na ratowanie życia niemowlaka.
reklama
We wtorek, około 21:00 okazało się, że stan Antosia Pałubickiego, który urodził się tylko z jedną komorą serca, gwałtownie uległ pogorszeniu. Mama Antosia napisała na Facebooku:
Chłopiec potrzebował natychmiastowego transportu do kliniki w Niemczech, w której przyszedł na świat i przeszedł pierwszą z 3 operacji ratujących życie. 15 minut po opublikowaniu apelu użytkownicy platformy charytatywnej Siepomaga.pl zaczęli walkę o pieniądze dla Antka. Wiadomość rozlała się po Facebooku i z każdą godziną nocy coraz więcej osób dołączało do akcji. O godzinie 2:45 na koncie Antosia była już cała potrzebna kwota, tj. ponad 130 tysięcy złotych. Dzięki ogromnej mobilizacji ludzi wczoraj o godzinie 18 serce Antka zobaczył światowej sławy profesor Edward Malec. Zobacz stronę Antosia na Siepomaga.pl.
Warto przy okazji przybliżyć serwis, bez którego taka spektakularnie szybka zbiórka byłaby znacznie trudniejsza. Siepomaga.pl powstał w 2009 roku i był jedną z pierwszych charytatywnych platform crowdfoundingowych w Polsce. Pomysłodawcą serwisu jest Patryk Urban. Witryna prowadzona jest obecnie przez trzy osoby, a całe zaplecze biurowe to kilka komputerów i mebli w wynajętym mieszkaniu.
W ciągu pierwszego miesiąca działalności ponad pół tysiąca osób wsparło potrzebujących kwotą ponad 8 tysięcy złotych. Obecnie społeczność Siepomaga liczy już 137 tysięcy aktywnych darczyńców, którzy wybierają w serwisie poszukującą pomocy osobę lub instytucję, którą zamierzają wesprzeć za pośrednictwem serwisu. Natomiast łączna wartość darowizn przekazywanych przez internautów wynosi już 11 mln złotych, a miesięcznie dochodzi ostatnio nawet do 1 mln złotych.
- Crowdfunding to tylko pozornie beznamiętna działalność finansowa. Od nas wymaga czegoś więcej: zaangażowania całego zespołu. Dlatego każdy cel zbiórki publikowany w serwisie jest przez nas dokładnie weryfikowany. Mamy bezpośredni kontakt z potrzebującymi, rozmawiamy, sprawdzamy potrzeby. Czasami są to bardzo trudne emocjonalnie rozmowy i spotkania, spotykamy się z prawdziwymi ludzkimi tragediami. Dzięki temu nasi darczyńcy wiedzą, że pomoc udzielana poprzez Siepomaga.pl trafia tam, gdzie jest naprawdę potrzebna – wyjaśnia Monika Urban, szefowa zespołu Siepomaga.pl.
Od 2009 roku serwis pomógł ponad 1000 osobom. Jak informują przedstawiciele serwisu, pomimo różnych prób aktywizacji firm w działalność pomocową tego serwisu (czyt. Siepomaga wprowadza MOCkarty - charytatywne kupony dla firm) pozyskane darowizny pochodzą głównie od osób prywatnych. Wsparcie ze strony firm jest zatrważająco niskie. Stanowi ono mniej niż 5% liczby darowizn. Prawie wszystkie firmy, do których zgłaszamy się z prośbą o udział w naszym projekcie, odmawia lub w ogóle nie odpowiada. Pozostawię bez komentarza fakt, że wiele z nich na swoich firmowych witrynach internetowych składa potężne deklaracje na temat zaangażowania w dobroczynność i tzw. CSR - ubolewa Monika Urban szefowa zespołu Siepomaga.pl.
Zasady działania Siepomaga sa proste - do 6% darowizny przeznaczana jest na opłacenie kosztów obsługi transakcji u dostawców płatności internetowych oraz pokrycie części kosztów własnych serwisu.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Kancelaria Anny Łuczak chce czegoś więcej niż 550 zł za ściąganie filmu. Co z tym robić?