Sprzedaż bitcoinów stanowi usługę i trzeba za nią zapłacić VAT - uznał dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie w interpretacji wydanej dla podatnika. To oznacza, że nasze państwo chce dużo wycisnąć z wirtualnych walut, ale czy to nie ubije nowych form działalności?
reklama
Obrót wirtualnymi walutami nie jest jasno określony przepisami prawa, ale są już u nas osoby handlujące wirtualną walutą. Te osoby starają się działać zgodnie z prawem, więc proszą organy skarbowe o wydawanie stosownych interpretacji przepisów.
W czerwcu bardzo ciekawą interpretację uzyskał Zbigniew Łukasiak. Czytelnicy Dziennika Internautów mogą go znać jako wiceprezesa Polskiej Partii Piratów. Handel bitcoinami nie ma oczywiście żadnego związku z działalnością partii. Zbigniew Łukasiak zajął się nim całkiem prywatnie.
Pan Łukasiak kupił bitcoiny w roku 2011 i 2013, a sprzedał je w 2013. Tych transakcji było sporo. Zbigniew Łukasiak zapłacił maksymalny podatek dochodowy, ale miał jeszcze wątpliwości dotyczące podatku VAT. Zbigniew Łukasiak wystąpił więc z wnioskiem o interpretację przepisów, zadając pytanie, czy transakcje polegające na nabywaniu i zbywaniu bitcoinów podlegają opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług?
Dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie uznał, że zbycie bitcoinów na czyjąś rzecz stanowi "usługę" i dlatego podlega opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług. Nie ma natomiast możliwości zakwalifikowania Bitcoin do "instrumentów finansowych".
- Czynności wykonywane przez Wnioskodawcę należy uznać za świadczenie usługi, na podstawie art. 8 ust. 1 ustawy (o VAT - red.). Jak wskazano wcześniej w art. 8 ust. 1, przyjęto generalną zasadę, zgodnie z którą usługami są wszelkie świadczenia, niebędące dostawą towarów (...) Zatem określeniem usługi (...) objęto obszerny krąg czynności, obejmujący swym okresem zarówno czynności określone przez stosowne klasyfikacje statystyczne, jak i cały szereg innych świadczeń, które nie są ujęte w tych klasyfikacjach - czytamy w interpretacji.
To nie koniec, bo dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie odniósł się jeszcze do kwestii miejsca opodatkowania usługi. Jest ono uzależnione od statusu podmiotu, na rzecz którego świadczona jest usługa. Ten status zależy m.in. od miejsca, w którym znajduje się siedziba lub miejsce zamieszkania usługobiorcy (czyli nabywcy bitcoinów).
Problem w tym, że przy handlu bitcoinami możemy w ogóle nie wiedzieć, kto kupił wirtualną walutę. Zbigniew Łukasiak nie ma dokładnego wykazu nabywców. Korzystał m.in. z giełdy Mt.Gox, która raczej nie dostarczy takich informacji o kontrahentach, które są konieczne do prawidłowego zastosowania prawa. Sprawę komplikuje fakt, że Mt.Gox upadła. Z drugiej strony Mt.Gox działała w Japonii i małe było prawdopodobieństwo, że sprzedane na tej giełdzie bitcoiny trafiły do kogoś z Polski.
Co sądzi o tym sam zainteresowany? Zbigniew Łukasiak twierdzi, że wyniesie się ze swoją bitcoinową działalnością do innego kraju UE. Przykładowo w Wielkiej Brytanii handel wirtualną walutą jest zwolniony z VAT. To oczywiste, że w tych krajach lepiej będzie rozwijać działalność związaną z Bitcoin. Polska raczej nie skorzysta na tym, że zniechęca do tej działalności.
- Można mieć gospodarkę intensywną albo ekstensywną. Ziemi nie przybywa - dlatego w rolnictwie racjonalne jest stosować gospodarkę intensywną i starać się wycisnąć ile się da z tego, co mamy. Ale w przypadku nowych technologii sytuacja jest odwrotna - tutaj ciągle się wymyśla nowe obszary działalności - ze strony państwa racjonalne byłoby raczej wspieranie takich eksperymentów niż wyciskanie tej ostatniej kropli z dopiero co kiełkujących pędów - uważa Zbigniew Łukasiak.
Poniżej kopia interpretacji dot. VAT, którą otrzymał Zbigniew Łukasiak.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|