Zdjęcie, które wyślemy znajomemu, może wyświetlać się na jego ekranie tylko przez kilka sekund...
Facebook zaprezentował nowe narzędzie Poke, które umożliwia użytkownikom nową formę komunikacji, kładącą jeszcze większy nacisk na ochronę prywatności.
Jednym z najciekawszych rozwiązań, które stanowi podstawę Poke, jest ograniczenie czasowe widoczności poszczególnych wiadomości. Przesyłając znajomym alert, wiadomość tekstową, zdjęcie czy wideo, za każdym razem zmuszeni jesteśmy również do ustawienia liczby sekund, przez jaki całość może być przeglądana.
Gdy zdecydujemy się na przykład wysłać zdjęcie z imprezy, możemy sprawić, by już po kilku sekundach zniknęło ono z wyświetlacza odbiorcy - w ten sposób znacznie utrudnimy niepożądany wyciek tego typu materiałów.
Pomysł wykorzystania wiadomości, które mogą być wyświetlane tylko przez kilka sekund, nie jest nowy. Już wcześniej zaprezentowano go m.in. w aplikacji Snapchat, która niewątpliwie będzie musiała stoczyć trudną walkę ze społecznościowym gigantem.
Obecność tego typu rozwiązań na rynku już od dłuższego czasu, pozwoliła jednak dość dobrze prześwietlić ich wady. Największym problemem jest po prostu fakt, że użytkownicy wciąż mogą przechwycić wiadomości na dłużej, na przykład wykonując zrzut ekranu.
Użytkownicy, którzy zwracają uwagę na kwestie prywatności, bez wątpienia znacznie bardziej ostrożnie podchodzą do publikowania w sieci materiałów. Warto zauważyć, że Poke ma informować użytkowników o tym, że ktoś wykonał zrzut ekranu ich wiadomości - a to już samo w sobie z pewnością zniechęci niektórych do zapisywania przesłanych im w ten sposób zdjęć.
Jeśli Poke zyska popularność, bez wątpienia przyczyni się do podniesienia poziomu świadomości internautów dotyczącej prywatności. Na razie narzędzie dostępne jest tylko w wersji dla iOS, a więc narzędzie można ściągnąć za darmo z AppStore.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
Posiadacze tabletów kupują i czytają mniej e-booków niż właściciele czytników
|
|
|
|
|
|