Pamięć z wirusem będzie szybsza
Być może za jakiś czas marzeniem każdego będzie posiadanie wirusa w aparacie lub innym urządzeniu przenośnym. Nie chodzi tu oczywiście o wirusa-cyberszkodnika, ale o zwykłego wirusa mozaiki tytoniu (TMV), z którego da się zrobić bardzo szybki układ pamięci.
reklama
Nad tranzystorem wykorzystującym wirusa TMV pracują naukowcy z University of California w Los Angeles pod kierownictwem Yang Yanga. Zbudowali oni taki tranzystor umieszczając na polimerowej matrycy, pomiędzy dwoma elektrodami, fragmenty wirusa TMV o długości 30 nm.
Fragment wirusa został dodatkowo pokryty nanocząsteczkami platyny. Kiedy taki układ otrzyma ładunek elektryczny, to nanocząsteczki przekażą elektrony do białek na powierzchni wirusa i tranzystor zmieni swój stan na włączony.
Kiedy napięcie elektryczne spadnie poniżej pewnego poziomu, elektrony powrócą do nanocząsteczek, wyłączając tranzystor. Ponieważ ładunek elektryczny musi pokonać bardzo krótką drogę pomiędzy nanocząsteczką a powierzchnią wirusa (ok. 10 nm), to cechą tranzystora jest bardzo duża szybkość przełączania.
Jeśli z czasem uda się zastosować takie układy np. w produkcji pamięci do aparatów cyfrowych, to zdaniem naukowców czas wyświetlania obrazka będzie można liczyć w mikro-, a nie jak dotąd w milisekundach. Naukowcy mimo wszystko przyznają, że minie jeszcze dużo czasu, zanim takie wirusowe tranzystory i pamięci znajdą zastosowanie w powszechnie dostępnej elektronice.