Zakupy na raty od wielu lat są wygodną formą finansowania dla konsumentów, których nie stać na drogi sprzęt lub którzy wzbraniają się przed wydaniem naraz większej ilości gotówki. Teraz taką możliwość mają też przedsiębiorcy. Z tą różnicą, że na raty mogą kupić nie tylko sprzęt czy dobra materialne do firmy, ale też usługi, licencje, oprogramowanie, a nawet... wyremontować lokal, w którym prowadzą działalność. Co 3. mała firma transportowa chciałaby sprzedawać na raty swoje usługi dla biznesu – wynika z najnowszego badania NFG.
reklama
Według najnowszego badania firmy faktoringowej NFG „Finasowanie zakupów firmowych”, co 10. przedsiębiorca z sektora mikro i małych firm rezygnuje z zakupu ze względu na wysoką cenę towaru lub usługi. W przypadku mikrofirm robi tak 17 proc. kupujących. Cena niewątpliwie wciąż odgrywa kluczową rolę w procesie zakupowym. Przedsiębiorcy kupowaliby bowiem częściej i więcej, gdyby mieli możliwość rozłożenia płatności na raty. Blisko co 3. firma biorąca udział w badaniu (30 proc.) jest zainteresowana dostępem do usługi ratalnej. Pod względem branż najczęściej to zainteresowanie podtrzymują firmy budowlane i przemysłowe (37 proc.) oraz firmy prowadzące działalność online (40 proc.).
Z kolei firmy, które nie są zainteresowane zakupem ratalnym, w większości argumentują, że nabywane przez nich produkty czy usługi nie nadają się do finansowania w systemie ratalnym (35 proc.). Tymczasem, jak twierdzą twórcy Fakturatki, dziś na raty do firmy można kupić niemal wszystko: zarówno dobra trwałe, jak i usługi. Choć, jak sami przyznają, nie jest łatwo przełamać panujące schematy.
– W Polsce przedsiębiorcy nie mają jeszcze nawyku, aby płacić na raty za drogie usługi. Widzimy jednak, że powoli się do tego przekonują. Ostatnio sfinansowali w ten sposób faktury za prąd, karty paliwowe czy nawet remont lokalu. Ciekawą opcją jest wykorzystanie Fakturatki do odroczenia płatności o miesiąc. Wybierają więc na przykład płatność w jednej racie po to tylko, by zyskać dodatkowy czas na zgromadzenie pełnej sumy pieniędzy. Najczęściej korzystają z tej możliwości przy zakupie paliwa – mówi Emanuel Nowak, ekspert NFG.
Pozostałe przyczyny braku zainteresowania usługą zakupu na raty to np. preferowanie innych form finansowania zakupów (18 proc.) czy obawa przed poniesieniem kosztów takiej usługi (14 proc.).
– Warto wspomnieć, że w przypadku Fakturatki nabywca z góry wie, ile zapłaci, sam wybiera liczbę rat oraz akceptuje łączny koszt transakcji. To wszystko odbywa się online i trwa kilkanaście minut – dodaje Emanuel Nowak.
W gronie firm sprzedających B2B co czwarty właściciel firmy (25 proc.) jest zainteresowany dostępem do usługi sprzedaży ratalnej. Oni też zauważają, że co 10. klient rezygnuje z zakupu ich produktu lub usługi ze względu na wysoką cenę. Problem ten najczęściej dostrzegają firmy transportowe, dlatego to głównie przewoźnicy są grupą przedsiębiorców najmocniej zainteresowaną oferowaniem sprzedaży swoich usług na raty (33 proc.).
Ale nie tylko z tego względu.
– Transport jest branżą najbardziej narażoną na zatory płatnicze. Wszystko przez ekstremalnie długie terminy zapłaty oraz niską moralność płatniczą kontrahentów. Przewoźnicy nierzadko muszą czekać nawet 3 miesiące na pieniądze za wykonaną usługę, a do tego dochodzą częste opóźnienia w płatnościach. W tym czasie firma nie ma wolnego, tylko musi normalnie prowadzić działalność, ponosząc regularne koszty paliwa, utrzymania pracowników, eksploatacji floty, opłat za autostrady czy bieżących zobowiązań finansowych, jak na przykład ZUS, US, podatki. Wiele z takich firm traci płynność finansową i przestaje być wypłacalna. W Krajowym Rejestrze Długów widnieje już 23 tys. przedsiębiorstw transportowych, zadłużonych na ponad miliard złotych – zauważa Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
Sprzedaż usług na raty mogłaby sprawić, że firma transportowa zyska nowych klientów, a co najważniejsze – otrzyma płatność w terminie. W ten sposób chroni swoją płynność finansową, niwelując ryzyko, że klient opóźni płatność.
Z kolei na drugim biegunie, czyli wśród przedsiębiorstw, które nie wykazują zainteresowania sprzedażą na raty, pokutuje mit, że ich produkty/usługi się do tego nie nadają (61 proc. wskazań). W gronie mikrofirm to nawet 67 proc. Problemem jest też niska świadomość samych przedsiębiorców, którzy nie znają nowoczesnych rozwiązań finansowych mogących poprawić ich płynność i ogólną sytuację finansową.
– Co ósmy przedsiębiorca w naszym badaniu uważa, że zakupy na raty to usługa tylko dla konsumentów i raczej nie słyszał o tym, by ktoś oferował ją firmom. Tu również powtórzę: na raty można rozłożyć prawie wszystko: wszelkie usługi biznesowe, towary (w tym materiały, surowce, półprodukty), środki trwałe (jak maszyny i urządzenia) oraz wartości niematerialne (na przykład licencje za oprogramowanie). Od uruchomienia Fakturatki na początku maja sfinansowaliśmy firmom zakupy na łączną kwotę 1,2 mln zł. Średnia wartość jednego zakupu to 10 tys. zł. Przedsiębiorcy dokonują zakupów na raty o wartości zarówno 1000 zł, jak i 50 tys. zł. Jak widać pojęcie „drogich zakupów do firmy” to rzecz względna – komentuje ekspert NFG.
O badaniu:
Ogólnopolskie badanie „Finasowanie zakupów firmowych” zostało przeprowadzone w marcu 2022 r. przez IMAS International na zlecenie firmy faktoringowej NFG na celowej próbie mikro oraz małych firm, techniką mieszaną CAWI oraz CATI.W sumie zrealizowano 501 wywiadów.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*