"Nadawca przesyłki otrzymuje informację o doręczonej przesyłce, natomiast adresat, w ten sam sposób, zostaje powiadomiony o możliwości jej odbioru w placówce pocztowej PAF, zanim dostarczy ją listonosz. (...) W ten sposób PAF ułatwi kontrolę nad przesyłkami i zwiększy ich bezpieczeństwo" - wyjaśniają przedstawiciele operatora w komunikacie prasowym.

Mobilny system powiadamiania oraz zarządzania korespondencją ma być odpowiedzią na dynamiczny rozwój rynku usług pocztowych, szczególnie popularnych wśród uczestników handlu internetowego. System ten umożliwia m.in. śledzenie przesyłek, prowadzenie danych statystycznych dotyczących wysyłanej korespondencji czy kontrolowanie ilości wydanych pieniędzy.

 "Od kiedy wprowadziliśmy system do użytku, liczba reklamacji spadła o 60 proc." - cieszy się prezes PAF Marek Sadowski.

Konkurenci PAF mają inne sposoby na zapewnienie bezpieczeństwa przesyłek.

Listonosze Polskiej Grupy Pocztowej (PGP) nie zostawiają awizo, tylko wracają dwa lub trzy razy do adresata. Jeśli nie uda się w ten sposób dostarczyć przesyłki wraca ona do nadawcy wraz z informacją o przyczynie niedoręczenia - wyjaśnili agencji PAP przedstawiciele PGP. Dzięki temu od początku działalności firmy zgłoszono zaledwie kilka reklamacji.

Z kolei InPost od kilku miesięcy umożliwia śledzenie listów poleconych za pośrednictwem internetu. W ten sposób klienci tej firmy w każdej chwili mogą uzyskać informację na temat statusu swojej przesyłki. InPost nie wyklucza jednak wykorzystania innych kanałów kontaktu z klientem, jak SMS czy e-mail. Możliwe, że nastąpi to już jesienią tego roku.