Użytkownicy nie będą mogli w przyszłości sami wymieniać procesorów w związku z nowym pomysłem firmy Intel - ostrzega serwis ZDNet. Bez wątpienia jest to krok w kierunku "uśmiercenia" pecetów, przynajmniej w formie, w jakiej znaliśmy je do tej pory.

Koniec z procesorami kupowanymi w pudełkach? Fot. Simon Wüllhorst

LGA, czyli koniec wymieniania

Intel prawdopodobnie zaprezentuje nową 14-nanometrową architekturę procesorów Broadwell, która wykorzystywała będzie złącze BGA, a nie dotychczasowe LGA. Taki krok bez wątpienia będzie miał wiele następstw, z których najważniejszym jest koniec możliwości samodzielnego wymieniania procesorów.

Warto zauważyć, że przejście na BGA oznacza, iż producenci sprzętu będą mieli większy wybór. Wciąż można będzie stosować złącze, które umożliwia wymianę procesora, jednak podzespół może być również na stałe przytwierdzony do płyty głównej. Oczywiście ze względu na niższe koszty, możemy się spodziewać, że to ten drugi wariant zyska większe uznanie wśród twórców pecetów.

Producentom się podoba

Nie trudno się domyślić, czemu producenci będą chętnie wspierali nowy model. Przede wszystkim pomyślmy, co się stanie, gdy pecet będzie działał zbyt wolno albo uszkodzi się procesor. Nie wymienimy sami pojedynczego podzespołu, a więc zostaniemy zmuszeni do ponoszenia znacznie większych wydatków.

Już teraz twórcy urządzeń przenośnych niezbyt martwią się o to, by kluczowe podzespoły łatwo było wymienić. W smartfonach coraz częściej nie mamy dostępu nawet do baterii, nie wspominając już o możliwości wykorzystywania kart pamięci. Czy identyczny los czeka również standardowe pecety? Oby nie...