Skala zwolnień w fińskiej Nokii będzie blisko trzykrotnie większa niż początkowo zakładano. Czyżby spowolnienie gospodarcze dotknęło firmę mocniej niż sądzono?
Nokia, największy na świecie producent telefonów komórkowych, mocno odczuwa spowolnienie gospodarcze, zwłaszcza w zachodniej części świata. W wyniku wzrostu bezrobocia i obaw co do przyszłości część konsumentów postanowiła przełożyć decyzję o kupnie nowego telefonu, co automatycznie przełożyło się na sprzedaż.
Firma boryka się także z wewnętrznymi problemami - są uzasadnione podejrzenia, że jeden z pracowników koncernu przesyłał konkurencji plany nowych telefonów. To pośrednio doprowadziło do zmiany prawa w Finlandii odnośnie kontroli poczty elektronicznej pracowników. Głośno mówi się, że Nokia naciskała na parlament w Helsinkach, by ten znowelizował prawo.
Producent w listopadzie 2008 roku zapowiedział działania, mające na celu optymalizację zatrudnienia i produkcji, co powinno przyczynić się do ograniczenia kosztów. Nokia zapowiedziała likwidację 600 miejsc pracy. Sytuacja firmy musi być jednak poważna, gdyż ogłoszona dzisiaj redukcja zatrudnienia jest znacznie większa.
Z pracy odejdzie w najbliższym czasie aż 1700 osób. Firma zamierza także dokonać restrukturyzacji swoich działów, by poszukać tam oszczędności organizacyjnych. Według informacji Gazety Prawnej działania te mają przynieść rocznie około 700 milionów euro oszczędności.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*