Drugi co do wielkości producent sieci dla telefonii komórkowych został utworzony przez Nokię oraz Siemensa w 2007 roku i miał być odpowiedzią na silną pozycję Ericssona w tym sektorze rynku. Analitycy podejrzewają, że restrukturyzacja może poprzedzać ofertę publiczną spółki.

Czytaj także: Chińczycy kupują więcej telefonów niż mieszkańcy USA

- Jeśli spojrzysz na ostatnie dwa, trzy lata, będzie bardzo widoczne, że Ericsson i Huawei są dość daleko przed konkurentami - powiedział Mark Newman z londyńskiego Telecoms & Media. - Nokia Siemens walczyło bardzo mocno, by pozostać konkurencyjne. Przeszło przez okresy, gdzie było niezwykle agresywne, jeśli chodzi o zdobywanie nowych klientów, bo uświadomiło sobie, że musi zdobywać nowe kontrakty.

Zwolnienie 17 tysięcy pracowników będzie oznaczało zredukowanie siły roboczej spółki niemal o jedną czwartą. Nokia Siemens Networks działa obecnie w około 150 krajach, jednak na razie nie poinformowano, które dokładnie obszary będą podlegały najbardziej radykalnej restrukturyzacji.

Warto przypomnieć, że niedawno Ericsson odsprzedał swoje udziały w spółce Sony Ericsson, a tym samym zrezygnował z produkowania telefonów komórkowych. Krok ten ma również przynieść daleko idące konsekwencje dla Sony, które zapłaciło za udziały Ericssona ponad 1,45 miliarda dolarów. Japoński producent będzie mógł w ten sposób stworzyć lepszy ekosystem dla produkowanych przez siebie urządzeń.

Czytaj także: Nowe smartfony Nokii nie przekonały analityków