Ocena pracy nauczyciela nie może być cenzurowana i ograniczana - uznał niemiecki sąd, oddalając pozew nauczycielki, której uczniowie wystawili słabą cenzurkę.
reklama
Niemiecki serwis spickmich.de umożliwia uczniom ocenianie ich nauczycieli. Dostępna skala jest identyczna, jak w przypadku oceniania uczniów, czyli od 1 (najlepsza) do 6 (najgorsza). Ponieważ uczniowie nie zawsze mają najlepsze zdanie o nauczycielach, nie wszystkim pomysł serwisu się spodobał.
Jedna z nauczycielek, ucząca języka niemieckiego oraz religii, złożyła pozew do sądu, w którym argumentowała, że negatywne oceny uczniów naruszyły jej prawa. Sąd Federalny uznał jednak, że dopóki oceny uczniów odnoszą się do sfery zawodowej nauczycieli, nie ma żadnych podstaw, by zakazać im tego. Z tego też powodu pozew kobiety został oddalony.
Prawnicy kobiety próbowali dowieść, że średnia ocena, jaka została wystawiona nauczycielce - 4.3 - jest niesprawiedliwa i nie oddaje rzeczywistości. Podkreślili oni, że dodawanie ocen jest anonimowe, jest więc możliwe, że ta sama osoba wielokrotnie ocenia tego samego nauczyciela, dając mu najgorsze noty. Nie jest także konieczne, by oceniająca osoba była w jakikolwiek sposób związana ze szkołą czy nauczycielem.
Sąd uznał jednak, że oceny dotyczą pracy zawodowej nauczycielki i jako takie nie mogą podlegać jakiejkolwiek cenzurze, co wynika z prawa do swobody wypowiedzi i wyrażania swoich opinii. Sąd podkreślił, że ocenie nie podlega osoba nauczycielki, a jedynie jej praca - informuje agencja Reuters.
Znawcy tematu są zdania, że wyrok ten może ustanowić ważny precedens dla innych serwisów tego typu, które oceniają m.in. hotele, restauracje, profesorów czy lekarzy.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*