Gdy w połowie stycznia br. wyszło na jaw, że przeglądarka Internet Explorer Microsoftu jest współwinna atakom na Google, niemiecki Bundesamt für Sicherheit in der Informationstechnik zalecił naszym zachodnim sąsiadom zmianę przeglądarki, a przynajmniej aktualizację do najnowszej wersji. Chciano w ten sposób uniknąć problemów związanych z możliwością dalszego wykorzystywania luki w programie.

>> Czytaj więcej: Niemcy: Zmieńcie przeglądarkę!

Ponieważ jednak w naturze musi być zachowana równowaga, tym razem niemiecki urząd zakwestionował bezpieczeństwo najnowszej wersji Firefoxa - 3.6. Mozilla Foundation potwierdziła istnienie luki, umożliwiającej osobie z zewnątrz instalację oprogramowania typu malware. Obecnie dostępna do pobrania jest wersja 3.6.2, która problem ten winna rozwiązać. Nie została ona jednak jeszcze w pełni przetestowana.

BSI zaleca, by do czasu aż Mozilla lukę załata nie korzystać z jej produktu. Mimo że problemem dotknięta jest tylko najnowsza wersja, powrót do jednej z poprzednich nie jest zalecany. Powód? Wcześniejsze wydania Firefoxa także nie są wolne od błędów.

Specjaliści zwracają jednak uwagę, że szybkie przejście do nowej przeglądarki może przynieść więcej straty niż pożytku. Powodem jest nieznajomość programu, a więc także i jego zabezpieczeń. Użytkownicy mniej zaawansowani powinni w takim wypadku raczej pozostać przy obecnie używanej przeglądarce, jednak z wyższym poziomem zabezpieczeń.

>> Czytaj także: Mozilla załata lukę, w której istnienie wcześniej nie wierzyła

AKTUALIZACJA

Mozilla Foundation poinformowała, że wydała wcześniej wersję 3.6.2 swojej przeglądarki Firefox. Powodem takiej decyzji było rosnące zaniepokojenie odkrytą niedawno poważną luką w systemie bezpieczeństwa. Oprócz tego załatano kilka mniejszych dziur, a także poprawiono stabilność aplikacji.