Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Nie musimy się obawiać, że ktoś nas pokona

05-07-2012, 22:13

Już system za kilka tysięcy złotych może wykonać rocznie pracę wartą wielokrotnie więcej - mówią w rozmowie z Dziennikiem Internautów przedstawiciele firmy LiveTVSystems.

robot sprzątający

reklama


Adrian Nowak, Dziennik Internautów: Systemy Live TV to zestawy służące do przeprowadzania transmisji na żywo. Co zainspirowało Was do stworzenia tego typu firmy?

LiveTVSystems: Systemy Live TV umożliwiają transmisję na żywo. Jest to najtrudniejsza forma twórczości telewizyjnej - nic nie można zmienić i łatwo o pomyłkę - ale też najbardziej oszczędna. Nie występują bowiem koszty związane z post produkcją. Jednocześnie oglądalność programów na żywo jest znacznie większa. Tylko wtedy widzowie mają wrażenie współuczestnictwa w wydarzeniu, przeżywają największe emocje. I nie mówimy tutaj tylko o sporcie czy o głównym temacie ostatnich tygodni, a więc EURO 2012. Podczas emisji na żywo widzowie często mogą wpływać na zawartość i przebieg programu, np. przez SMS-y czy Facebooka.

Jednak tak naprawdę podstawowym przeznaczeniem systemów Live TV jest szeroko pojęta archiwizacja telewizyjna. Są to systemy adresowane nie tylko do nadawców, ale też do wszystkich, którzy potrzebują archiwizować w formie materiałów wideo przebieg różnych wydarzeń, eventów, konferencji itp. Za archiwizacją przemawia też inny argument - podczas gdy transmisja na żywo gromadzi np. 500 widzów, to ten sam program po nagraniu może obejrzeć wiele tysięcy. Ma to duże znaczenie dla nadawców i ich sponsorów, którym przecież z zasady zależy na dotarciu do jak największej grupy odbiorców.

Sonda
Oglądasz transmisje na żywo?
  • Tak
  • Nie
wyniki  komentarze

Transmisje na żywo realizowane są od kilkudziesięciu lat. Problem polega na tym, że ta formuła, przez te wszystkie lata, nie zmieniała się w znaczący sposób. Tradycyjna relacja na żywo, do dziś jeszcze stosowana, jest nie tylko kłopotliwa, ale wymaga też ogromnych nakładów: wozu transmisyjnego, udziału co najmniej kilkunastu osób obsługi (operatorów, realizatorów czy asystentów), kilometrów kabli, kamer zajmujących mnóstwo miejsca. Nad tym wszystkim musi zapanować jeden główny realizator. Nasza firma LiveTvSystems sp. z o.o. proponuje rewolucyjne zmiany: optymalne rozwiązanie dla szybko rosnącej liczby firm i organizacji, doceniających formułę przekazu TV jako optymalnego środka komunikacji międzyludzkiej.

Oferujemy najlepsze rozwiązania, czyli najprostsze. Jeśli całą transmisję lub nagranie z użyciem wielu kamer może przeprowadzić tylko jedna osoba i program będzie wyglądał równie atrakcyjnie, to dlaczego ma ich być więcej? Większość wydarzeń nie wymaga zbyt skomplikowanej obsługi realizatorskiej. Znakomitą pomocą służą tutaj nowoczesne, zdalnie sterowane, zrobotyzowane kamery i program Live TV Studio, automatyzujący większość czynności realizatorów. To właśnie była idea, która przyświecała powstaniu firmy. Ważnym elementem jest też inna proponowana przez nas formuła pracy. Wskazuje na nią rachunek kosztów. Zamiast wozu transmisyjnego i kłopotliwego, kosztownego rozkładania i składania instalacji za każdym razem - instalujemy cały system na stałe w salach, skąd mają być przeprowadzane transmisje. Taki jest też ogólnoświatowy trend. Zauważyliśmy, że za postępem technologicznym w dziedzinie sprzętu do realizacji TV nie nadążało oprogramowanie, które pozwoliłoby zwykłym ludziom - także amatorom i pasjonatom - tworzyć programy na żywo, archiwizować i nadawać. Stworzony przez nas flagowy produkt - pakiet Live TV Studio do realizacji TV, a więc do sterowania kamerami zrobotyzowanymi, mikserami AV, grafiką, multimediami, światłem itp., spełnia to zadanie. Systemy Live TV oparte o ten program działają już w wielu miejscach w Polsce i za granicą.

Cena Waszych usług waha się od 10 do 100 tysięcy złotych. Wydaje się więc, że próg wejścia w tego typu działalność jest dość wysoki. Macie dużą konkurencję na polskim rynku?

Trudno mówić o konkretnym przedziale cenowym. Owszem, oferujemy standardowe rozwiązania, ale tak naprawdę każdy system jest inny, a cena odzwierciedla to, czego klient rzeczywiście potrzebuje. Trzeba też pamiętać, że jest to nowa technologia, która nie ma konkurencji nawet w skali ogólnoświatowej.

Nie należy patrzeć na cenę, ale na to, co zyskuje nabywca. A dostaje wiele. Już system za kilka tysięcy złotych może wykonać pracę rocznie wartą kilkadziesiąt tysięcy złotych. Zależnie od przeznaczenia, może to być spora oszczędność, np. w salach obrad Rad Miast, Sejmików, a także znaczące i dla wielu nabywców ważne efekty finansowe - generowanie dochodu znacznie przekraczającego kapitał zainwestowany w system.

Oczywiście takich systemów nie kupuje się jak bułki, a raczej jak samochód - po analizie potrzeb, zastanowieniu, rozważeniu naszych rad i sugestii oraz zgromadzeniu odpowiednich funduszy. Ważny jest też rachunek zysków, który jest jednym z wielu przekonującym argumentów.

Nasza obecność na rynku jest przede wszystkim wynikiem ogromnej wiedzy i wielu lat pracy w kilku branżach. Już od dawna nasi specjaliści łączą rozległą wiedzę i doświadczenie z dziedziny produkcji, techniki TV i realizacji z pomysłowością i umiejętnościami programistycznymi oraz organizacyjnymi. Ewentualna konkurencja, nawet posiadając odpowiednie fundusze, nie zastąpi nimi doświadczenia i wiedzy, jakimi dysponuje nasz zespół. Jesteśmy pierwsi, mamy już własne rozwiązania, które cały czas ulepszamy. Także dzięki temu nie musimy się obawiać, że ktoś „przebije” nas w tworzeniu nowych rozwiązań w tej dziedzinie.

Jak duże jest w takim razie zainteresowanie Waszą ofertą?

Z zasady firmy mogą pochwalić się jedną lub dwiema grupami docelowymi, czyli klientów, do których kierują swoją ofertę. My mamy ich kilkanaście i ta liczba rośnie. Wynika to z faktu, że rośnie ilość branż, miejsc, okazji, gdzie można zastosować nasze rozwiązania oraz firm i organizacji, które ich potrzebują. Oczywiście jesteśmy z tego bardzo zadowoleni, bo jak nietrudno się domyślić, przekłada się to wszystko na większe zainteresowanie.

Do oprogramowania dopisaliśmy niedawno obsługę najnowszego sprzętu HD, którego ceny systematycznie spadają i który cieszy się rosnącą popularnością.

Przygotowaliśmy szeroką akcję marketingową. Nacisk kładziemy też na popularyzowanie informacji o systemach i ich niezwykłych możliwościach. Przygotowaliśmy serwisy, które automatycznie przekazują niezbędną wiedzę przyszłym klientom.

Należy do nich m.in. MakeLiveTV, który zostanie uruchomiony w najbliższym czasie. Będzie prezentował ideę i korzyści wynikające z wykorzystania systemów Live TV. To jedyna taka strona w sieci, która umożliwi samodzielne próby realizacji na żywo. Jest w wersji PL i angielskiej, łączy funkcje edukacyjne, poznawcze i marketing naszych produktów.

Inny serwis przykładowy to Szczecin Live, który ukazuje nowatorską metodę prezentacji i promocji online. Pokazujemy wersję dla miast, ale na podobnej zasadzie działają systemy, które będziemy oferować dla sklepów, galerii handlowych, muzeów i innych.

Swoje usługi oferujecie przede wszystkim firmom czy również zwykłym zjadaczom chleba? Jak wygląda to w praktyce, jacy klienci najczęściej zgłaszają się po system Live TV?

Oferujemy nie tylko usługi - przede wszystkim dajemy naszym klientom narzędzia i uczymy, jak je wykorzystać. Te narzędzia to sprzęt i oprogramowanie. Jesteśmy bardziej producentem i pomysłodawcą nowych rozwiązań niż usługodawcą. W firmie, podczas tzw. burz mózgów, często pojawiają się pomysły na nowe, kolejne zastosowanie dla opracowanych już przez nas rozwiązań. Dobrym przykładem może być projekt City View Live, opisany na stronie Szczecin Live. Jest to oferta skierowana do miast. W ramach tej oferty miasta będą mogły, wykorzystując system Live TV, skutecznie promować w internecie to, co mają najlepszego do pokazania.

Jeśli chodzi o naszych klientów, to faktycznie dominują tu osoby prawne. Nie ma jednak żadnych restrykcji. Z naszych programów korzystają też wspomniani zwykli zjadacze chleba. Jeśli jednak mówimy konkretnie o systemach Live TV, to zgłaszają się po nie ci, którzy nie chcą dłużej ponosić wysokich kosztów transmisji na żywo, oraz ci, którzy są świadomi pozostałych korzyści, jakie niosą ze sobą nasze rozwiązania. Zaliczymy więc tu właśnie firmy i podmioty z sektora publicznego.

Są tu też właściciele małych firm zajmujących się wideofilmowaniem, którzy dzięki systemowi Live TV poszerzają swoją ofertę o efektowne relacje na żywo z konferencji, eventów, i czerpią profity dzięki niskim kosztom realizacji.

W naszej ofercie znajdują się też urządzenia interesujące “zwykłych” klientów - m.in. nowatorskie systemy do zdalnego oglądania własnej domowej telewizji przez internet, w dowolnym miejscu na świecie: na komputerach, laptopach i telefonach. To seria urządzeń Vulkano - Flow, Lava i Blast, która też cieszy się niezłym powodzeniem.

Co dała wam współpraca z Miasteczko Multimedialne sp. z o.o.?

Przede wszystkim - dzięki konkursowi Media 3.0 organizowanemu przez MM sp. z o.o., w którym doceniono innowacyjne i biznesowe walory naszych nowatorskich rozwiązań - udało nam się otrzymać istotne wsparcie. Najpierw pomoc miała formę szkoleń i konsultacji, a następnie współpracy w przygotowaniu biznesplanu. Szczególną pomoc otrzymaliśmy od renomowanej firmy konsultingowej APAX sp. z o.o. z Warszawy.

Specjaliści z MM sp. z o.o. systematycznie nadzorowali postęp prac nad przygotowaniem nowej firmy i wspomagali nas. Dzięki współpracy i wzajemnemu zaufaniu jesteśmy teraz wspólnikami. MM sp. z o.o. nadzoruje postęp prac przy rozwijaniu firmy oraz służy radami, pomocą, promuje nas i wspomaga przy PR - czego dowodem jest m.in. ten artykuł.

Na co potrzebne jest najwięcej pieniędzy przy rozwijaniu firmy tego typu?

Model biznesowy naszej firmy oparty jest o „Strategię Błękitnych Oceanów”. Oznacza to, że jesteśmy praktycznie bezkonkurencyjni, ponieważ nasz „Błękitny Ocean” to własne, rozwiązania - systemy mini-telewizyjne oparte o nasze autorskie oprogramowanie i know-how. Są niezwykle przydatne, szczególnie w czasach kryzysu, wymagających oszczędzania w każdej dziedzinie, a także rosnącego zapotrzebowania widzów na treści „na żywo” w internecie i TV.

Jednak przygotowanie własnych programów i ich stały rozwój wymaga:

  • odpowiedniej bazy sprzętowej, nasze programy sterują zdalnie najnowszymi kamerami zrobotyzowanymi, mikserami, oświetleniem itp. i to wszystko najpierw trzeba mieć na stanie, aby przetestować, sprawdzić przydatność, wypróbować;
  • współpracy z najlepszymi fachowcami z branż: programistycznej, techniki telewizyjnej, marketingu, reklamy, tworzenia stron internetowych wykorzystujących najnowocześniejszą technologię (HTML5, AJAX, JAVA, własne autorskie programy, tzw. skrypty).

Istotną kwestią jest także własna produkcja telewizyjna - pokazujemy innym, czyli naszym przyszłym klientom, jak optymalnie oszczędzać i zarabiać przy pomocy systemów Live TV, wykorzystując je w bardzo wielu dziedzinach.

Nasze systemy zaczęliśmy już także prezentować na branżowych targach, np. niedawno na XV Międzynarodowych Targach „FILM-VIDEO-FOTO” w Łodzi nasze stoisko było jednocześnie mini-studiem TV, z którego nadawaliśmy na żywo. Cieszyło się ogromnym zainteresowaniem, co dało nam kolejny dowód zapotrzebowania na systemy Live TV.

I to też istotny element kosztów: aby nowatorskie rozwiązania wprowadzić na rynek, trzeba sporych inwestycji (nie tylko w promocję i marketing), a także niezwykłej pomysłowości, której nam nie brakuje.

Jak wiele kosztowało przygotowanie systemu Live TV? Ile osób obecnie pracuje nad projektem?

Trudno wycenić, bo to efekt wielu lat pracy. Pomysł wykorzystania programów do sterowania kamerami, mikserami, grafiką itp. w celu minimalizacji obsługi realizacji i jej uproszczenia - wydaje się oczywisty. Jednak do niedawna istniały tylko programy dla wielkich studiów TV, bardzo rozbudowane, wymagające dodatkowego osprzętu, kosztujące łącznie setki tysięcy dolarów. Już w 2012 r. przełamaliśmy ten brak, wprowadzając na rynek pierwszą wersję programu Live TV Studio. Wtedy nie było jeszcze LiveTVSystems sp. z o.o., prowadziłem działalność gospodarczą pod nazwą Studio Filmowe SF Stefan Falkiewicz. Ok. 2008-2009 r., realizując wiele transmisji na żywo, wpadłem na pomysł i z pomocą wielu współpracowników doprowadziłem do powstania programu Live TV Studio. Koszt szacunkowy to kilkaset tysięcy złotych. Ale należy doliczyć też ogromne inwestycje czasowe i wkład wiedzy, tzw. know-how, które są bezcenne. W tym programie zintegrowaliśmy wiedzę z bardzo wielu dziedzin. Wówczas, przed powstaniem LiveTVSystems sp. z o.o. pracowało nad projektem 4-6 osób. Dziś łącznie jest ich już kilkadziesiąt, w tym osoby spoza granic Polski.

Jak oceniacie zainteresowanie Waszym systemem i pakietami programów komputerowych Live TV Studio na polskim rynku?

Polski rynek jest dla nas ważny ze względu na jego oczywistą bliskość, ale nie ograniczamy się wyłącznie do niego. Zdajemy sobie sprawę, że jeśli chodzi o wykorzystanie nowych technologii, Polska jest mimo wszystko nieco w tyle za krajami zachodnimi. W praktyce oznacza to, że w naszym kraju trzeba przekonywać potencjalnych klientów i uświadamiać ich. Na Zachodzie wygląda to trochę inaczej. Tam ktoś, kto choć trochę orientuje się w branży związanej z telewizją i internetem, wie już, że to, co proponujemy, jest dokładnie tym, czego do tej pory brakowało. Widzi też jak na dłoni korzyści płynące ze stosowania naszych rozwiązań. Jednak marketing jest niezbędny, bo w naszym, przeładowanym informacjami XXI wieku trudno samemu wyłowić najważniejsze informacje.

Cieszy nas fakt, że także w Polsce decydenci potrafią coraz częściej wybiegać myślami kilka lat do przodu i zobaczyć korzyści z inwestycji w nasze systemy Live TV oraz inne nowatorskie rozwiązania. Inwestycja to słowo-klucz. To, co proponujemy, to nie kolejne drogie gadżety dla ludzi, którzy nie wiedzą, na co wydać pieniądze. Wręcz przeciwnie. Ofertę kierujemy do tych podmiotów, które kierują się racjonalnymi pobudkami. Dla nich nasz system to nie wydatek, ale właśnie inwestycja. A jak wiadomo, inwestycja - ze swojej definicji - to coś, co w zamierzeniu zwraca się, przynosząc tym samym korzyści. Jest też tzw. wartość dodana - wzrost poziomu komunikacji, świadomości obywatelskiej.

Macie już pomysły na kolejne projekty jakie mogłyby się pojawić w LiveTVSystems?

Można rzec, że także na tym polega nasza codzienna praca - na wymyślaniu nowych rozwiązań, które można roboczo nazwać właśnie projektami. Najlepsze rzeczy nie są dziełem przypadku. Przykład? Za oknem naszego biura od dłuższego czasu wisi kamera zrobotyzowana pokazująca okolicę. Zaczęliśmy od małej demonstracji możliwości tego typu sprzętu. Widok jest ciekawy. Jednak kamerę można przecież umieścić w strategicznym punkcie miasta albo w kilku miejscach i pokazywać w ten sposób jego największe atrakcje. Do ujęć widzianych przez kamery wystarczy dodać opis, głos lektora i inne multimedia. Tak powstał pomysł systemu City View Live, będącego przykładem wirtualnego przewodnika po mieście. Oczywiście przewodnikiem jedynym w swoim rodzaju, bo w pełni interaktywnym, działającym całodobowo, za darmo dla widzów i na żywo. Już wkrótce zaczynamy marketing także tego systemu.

Nasz inny projekt nazwaliśmy Interactive Toys. Zaczęło się od tego, że jeden z klientów martwił się o swojego kota, który przez wiele godzin w ciągu dnia pozostawał bez opieki. Doradziliśmy mu, aby zamontował kamerę w mieszkaniu. W ten sposób mógł on, będąc w pracy, śledzić poczynania swojego małego zwierzaka. Kwestią czasu był pomysł, aby nie tylko oglądać kota, ale także wirtualnie się z nim bawić. Trzeba też wiedzieć, że ruch dla wszystkich, ale szczególnie dla kotów ma bardzo duże znaczenie zdrowotne. Tak powstała seria zdalnie sterowanych akcesoriów do zabawy ze zwierzętami. Idea jest prosta: klient dostaje od nas panel sterowania w postaci specjalnie napisanej dla niego strony WWW, za pośrednictwem której zobaczy swoje mieszkanie, a dodatkowo może zdalnie sterować zamontowanymi w nim zabawkami motywującymi koty do ruchu, a nawet zdalnie karmić - przyciskiem na stronie WWW otwierać pojemniki z pożywieniem. Koty będą w siódmym niebie. Klienci również. Takich systemów jeszcze na świecie nie ma.

Stawiamy na interaktywność. Szukamy nie tylko nowych rozwiązań, ale także staramy się znaleźć nowe zastosowania dla tych, które już opracowaliśmy. Już wkrótce będą mogły się o tym przekonać m.in. firmy pośredniczące przy sprzedaży nieruchomości.

Czytaj także: GG na Windows Phone - wideorecenzja

LiveTvSystems - „Projekt współfinansowany ze środków Unii Europejskiej z EFRR w ramach POIG oraz budżetu państwa, Priorytet 3 – Kapitał dla innowacji, Działanie 3.1 – Inicjowanie działalności innowacyjnej. Inwestujemy w waszą przyszłość.”


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: DI24.pl