Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Nie daj się nabrać na zaliczkę

28-04-2008, 14:13

Osoby wyłudzające przez internet zaliczki na sprzedaż samochodów zostały wczoraj zatrzymane przez policjantów z Zielonej Góry. Sprawcom udało się oszukać kilkaset osób z całego kraju na kwoty od 3 do 10 tys. zł. Warto się zapoznać ze scenariuszem oszustwa, aby uniknąć problemów.

Zielonogórscy policjanci zatrzymali 4 osoby, ale analiza informacji z Biur Interpolu i polskich jednostek Policji wskazuje na to, że podobnych oszustw może być znacznie więcej.

Oszuści w serwisach specjalizujących się w pośrednictwie w handlu samochodami wystawiają na sprzedaż luksusowe auta (chodzi m. in. o serwisy mobile.de oraz autoscout.de). Cena jest najczęściej bardzo atrakcyjna.

Podawane do wiadomości dane sprzedawców są fikcyjne, albo pozyskane od innych osób nie mających nic wspólnego z oszustami. Opisy i zdjęcia aut są kopiowane z autentycznych ogłoszeń. Właściciele pojazdów często nie wiedzą, że są one oferowane do sprzedaży.

Sprawcy w pewnym momencie informują, że z różnych powodów przenoszą się do Wielkiej Brytanii i muszą pilnie pozbyć się pojazdu. Ponadto informują, że z uwagi na fakt, że już wielokrotnie usiłowali sprzedać samochód, a poprzez ciągłe przyjazdy z Anglii do Niemiec ponieśli już znaczne straty, żądają wpłacenia zaliczki, która ma być przekazana przez rzekomo zaufaną firmę.

Następnie poszkodowani otrzymują e-mail od rzekomej firmy powierniczej. Sprawcy posługują się różnymi domenami, które mają uwiarygodnić koresondencję. Poszkodowani mają przekazać żądaną kwotę poprzez firmy specjalizujące się w przekazie pieniędzy do rzekomej firmy powierniczej, bądź na konto bankowe zagranicę. Najczęściej spotykane kwoty zaliczek, to od 3 do 5 tys. euro.

Sprawcy mogą później wypłacić gotówkę na podstawie przesłanych numerów pieniężnych przekazów transferowych oraz sfałszowanych dokumentów tożsamości. Dalszy kontakt z poszkodowanym urywa się.

Jak reagować?

Najlepiej jest po prostu nie wierzyć w atrakcyjne oferty z koniecznością wpłacenia zaliczki, ale jeśli już dojdzie do oszustwa, osoba pokrzywdzona powinna:

  • zabezpieczyć wydruki aukcji oszukańczej, z uwzględnieniem nicka sprzedającego, kupującego, numerów kont bankowych, numerów telefonów, komunikatorów internetowych oraz wystawionych komentarzy;
  • zabezpieczyć wydruki korespondencji prowadzonej za pośrednictwem portalu aukcyjnego lub bezpośrednio pomiędzy uczestnikami aukcji;
  • zabezpieczyć archiwum rozmów prowadzonych pomiędzy stronami za pośrednictwem komunikatorów internetowych (np.: Gadu-Gadu, Tlen), głosowych (np. Skype, Tlenofon) i SMS;
  • zabezpieczyć kserokopie przelewów bankowych.

Policja podaje, że na podstawie możliwie kompletnych informacji zgromadzonych przez pokrzywdzonych, organy ścigania wykonują ustalenia sprawców przestępstw aukcyjnych. W sprawdzeniach uwzględniane są również dane znajdujące się w dyspozycji zespołów bezpieczeństwa portali internetowych. Analiza danych personalnych podawanych przez rejestrujących się użytkowników oraz realizowanych połączeń internetowych pozwala z dużym prawdopodobieństwem zlokalizować komputer sprawcy przestępczego działania.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Policja.pl