W niektórych pociągach kamery nagrywają także dźwięk. PKP SA nie chce powiedzieć, czy na ważnych dworcach również są takie kamery. Tymczasem sąd uznał, że informacja w tym zakresie nie jest informacją publiczną.
To kolejny tekst z cyklu absurdy dostępu do informacji publicznej w Polsce.
* * *
Wczoraj Dziennik Internautów pisał o tym, że Wasze rozmowy w pociągach mogą być nagrywane. Ustaliła to Fundacja Panoptykon, która spytała cztery spółki kolejowe o stosowane metody monitoringu. Firma PKP Intercity przyznała, że w pociągach typu ED 74 monitoring rejestruje zarówno obraz, jak i dźwięk(!). Kamery rejestrujące dźwięk umieszczone są przy drzwiach wejściowych, a nagrania z nich mogą być przechowywane do 7 dni.
Co istotne, firma PKP SA odmówiła odpowiedzi na pytania Fundacji o kamery na dworcach. Firma stwierdziła, że nie jest to informacja publiczna. PKP SA posunęła się nawet do stwierdzenia, że "cel monitoringu wizyjnego ukierunkowany jest na interes gospodarczy Spółki, a nie zapewnienie porządku czy bezpieczeństwa publicznego".
Fundacja Panoptykon poskarżyła się do sądu na to, że PKP SA nie chce udostępnić informacji o monitoringu. Fundacja upierała się, że to jest informacja publiczna.
Z wpisu na facebookowym profilu Fundacji wynika, że Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargę i uznał, że informacja o monitoringu nie jest informacją publiczną.
Sędzia Iwona Dąbrowska uznała, że pytania Fundacji nie dotyczyły konkretnej sprawy (sic!). Pytania były - według sądu - zbyt abstrakcyjne.
Czy naprawdę były?
Fundacja Panoptykon pytała PKP SA m.in. o to, czy kamery rejestrujące dźwięk znajdują się na centralnych dworcach w Warszawie, Wrocławiu, Krakowie, Gdańsku i Poznaniu. Czy to jest pytanie abstrakcyjne? Mam dziwne wrażenie, że to jest pytanie bardzo ścisłe i dotyczy sprawy publicznej. Sąd był innego zdania.
Fundacja pytała również o to, ile kamer jest instalowanych na dworcu albo o to, kto jest uprawniony do dostępu do monitoringu. Czy to naprawdę są pytania "abstrakcyjne"?
Trzeba tu zaznaczyć, że na pisemne uzasadnienie sądu trzeba będzie jeszcze poczekać. Fundacja zapowiada opublikowanie tego dokumentu. Być może dowiemy się czegoś więcej na temat poglądów WSA o abstrakcyjności pytań.
Przedstawicielka Fundacji Małgorzata Szumańska w krótkiej rozmowie z Dziennikiem Internautów wspomniała o zamiarze wniesienia skargi kasacyjnej do NSA. Oczywiście najpierw trzeba będzie przeanalizować pisemne uzasadnienie dzisiejszej decyzji. To, co dzisiaj usłyszeliśmy na sali sądowej, było dość dziwne (...) Ten wyrok może być ogólnie kłopotliwy dla dostępu do informacji publicznej w Polsce - stwierdziła przedstawicielka Panoptykonu.
Informacja dla prawnych geeków: Sygnatura akt II SAB/Wa 345/14, wyrok WSA z 20 sierpnia 2014 r.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|