Dziennik Internautów już kilkakrotnie pisał o nowelizacji Kodeksu karnego, która ma zaostrzyć kary za pedofilię i jednocześnie dostosować polskie przepisy w tym zakresie do wymogów unijnych. Ustawa została podpisana przez Prezydenta w kwietniu tego roku, a wczoraj weszła w życie.

Kary za samo oglądanie

Jedną z najciekawszych zmian jest wprowadzenie kary za uzyskiwanie dostępu do treści pornograficznych z udziałem dzieci za pośrednictwem internetu. Nie będzie więc miało znaczenia, czy ktoś zapisuje materiały pedofilskie na swoim dysku. Karalne będzie również uczestniczenie w prezentacji treści pornograficznych z udziałem małoletniego.

Karane będzie utrwalanie, sprowadzanie, przechowywanie lub posiadanie pornografii z udziałem małoletniego poniżej 18. roku życia, a nie jak dotychczas poniżej 15. roku życia.

Inicjatywa dziecka? Bez znaczenia

Zaostrzona zostanie kara za produkcję, utrwalanie, sprowadzanie, przechowywanie, posiadanie, rozpowszechnianie lub prezentowanie treści pornograficznych z udziałem małoletniego albo treści pornograficznych związanych z prezentowaniem przemocy lub z udziałem zwierząt. Maksymalny wymiar kary pozbawienia wolności wyniesie 12 lat (dotychczas było 8).

Za bardzo istotne należy uznać te zapisy, których celem jest ograniczenie prostytucji dziecięcej. Wcześniej przepisy były tak sformułowane, że znaczenie miało to, po czyjej stronie była inicjatywa. Pedofile mogli się tłumaczyć, że jedynie przyjęli propozycję dziecka. Po wejściu nowelizacji w życie przestępstwem jest każdy kontakt seksualny z dzieckiem poniżej 18 lat, który wiąże się z przekazaniem lub obietnicą korzyści majątkowej lub osobistej.

Inne zmiany

Na koniec warto dodać, że omawiana nowelizacja zmieniła nie tylko Kodeks karny, ale również ustawy o systemie oświaty oraz o Policji. Chodzi m.in. o to, by rozszerzyć możliwości prowadzenia działań przez Policję oraz o to, by wychowawcy na koloniach z pewnością byli ludźmi niekaranymi za pewne określone przestępstwa. 

Warto jeszcze zauważyć, że nowelizacja wiąże się z trudnym tematem, jakim jest internetowa dziecięca turystyka seksualna. Chodzi o to, że pedofile z krajów bogatszych szukają w sieci dzieci z krajów biedniejszych, oferując im pieniądze w zamian za czynność seksualną przed kamerą. Organizacja Terre des Hommes wpadła w przeszłości na pomysł namierzania takich pedofilów za pomocą wirtualnej dziewczynki. Wśród namierzonych trafił się mężczyzna z Polski, który odpowie za swoje niemoralne propozycje.