W następnej kadencji Parlamentu Europejskiego będzie przynajmniej jeden "piracki" eurodeputowany, a właściwie eurodeputowana. Wbrew oczekiwaniom nie będzie to osoba ze Szwecji.
reklama
W roku 2009 pierwszy przedstawiciel Partii Piratów uzyskał mandat deputowanego do Parlamentu Europejskiego. Był to Christian Engström, który okazał się czujnym i dość kompetentnym politykiem. Zasiadł w Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów oraz w Komisji Prawnej.
W roku 2011, po wejściu w życie traktatu lizbońskiego, do Engströma dołączyła o wiele młodsza Amelia Andersdotter. Była to pierwsza para "pirackich" deputowanych na szczeblu unijnym. Niestety ta dwójka europosłów nie wróci do Parlamentu Europejskiego po wyborach.
W Szwecji Partia Piratów uzyskała tylko 2,2% głosów, a więc znacznie mniej niż w roku 2009. Christian Engström podziękował na swoim blogu wszystkim piratom za aktywność i zauważył, że w Niemczech udało się wygrać przynajmniej jedno miejsce dla piratów. Ostateczny rachunek jest taki, że piraci w europarlamencie będą, ale tym razem z Niemiec.
Szczerze powiedziawszy, w Niemczech też nie było wielkiego pirackiego sukcesu. Tamtejsza Partia Piratów uzyskała zaledwie 1,4% głosów. W Niemczech był kiedyś 3-procentowy próg wyborczy, ale w tym roku Niemiecki Trybunał Konstytucyjny orzekł, że stosowanie tego progu w eurowyborach byłoby niezgodne z konstytucją.
W tej sytuacji piracką europosłanką powinna zostać Julia Reda, rówieśniczka Amelii Andersdotter (rocznik 1987). Z Wikipedii można się dowiedzieć, że Reda studiowała nauki polityczne i dziennikarstwo, a w polityce udzielała się od 16 roku życia, najpierw w Socjaldemokratycznej Partii Niemiec. Była jednym z założycieli organizacji Young Pirates of Europe.
Julia Reda (źródło fot. - Facebook)
W Dzienniku Internautów już wspominaliśmy, że polscy piraci byli dalecy od sukcesu wyborczego. Ogłoszone dotychczas wyniki mówią, że Komitet Wyborczy Demokracja Bezpośrednia zdobył zaledwie 0,21% głosów. To właśnie na listach tego komitetu widniały nazwiska polskich "piratów".
Partie piratów nieźle wypadły w Czechach i Luksemburgu. Zdobyły w tych krajach ponad 4% głosów, ale niestety było to za mało, by uzyskać jakieś miejsca w Parlamencie Europejskim.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|