Długie życie w dobrym zdrowiu - marzy o tym niemal każdy, a firma Google postanowiła zainwestować w prace nad osiągnięciem tego celu, uruchamiając firmę Calico.
reklama
Google nie od dziś realizuje bardzo śmiałe projekty. Firma inwestuje w automatyczne samochody, balony roznoszące internet oraz latawce do produkowania energii. Wiadomo też, że jej szef Larry Page interesuje się innymi alternatywnymi źródłami energii oraz podbojem kosmosu. Inwestorzy Google jakoś to tolerują.
Wczoraj Google ogłosiła nowe ambitne przedsięwzięcie - firmę Calico, która według oficjalnego komunikatu zajmie się "zdrowiem i dobrym samopoczuciem, a w szczególności wyzwaniem starzenia się i związanych z tym chorób".
Szefem firmy Calico będzie Arthur D. Levinson, przewodniczący zarządu i były szef Genentech, a także przewodniczący zarządu Apple. Firma ma angażować się w przedsięwzięcia z zakresu biotechnologii i ochrony zdrowia.
We wpisie na Google+ szef Google Larry Page zapewnił, że inwestycja w Calico nie jest tak bardzo odległa od działalności Google, jak może się początkowo wydawać. Dzisiejsza medycyna wymaga coraz bardziej złożonych technologii (także w zakresie przetwarzania danych, co jest specjalnością Google).
Page twierdzi też, że sprawa była wyjaśniana udziałowcom Google i pochłania ona naprawdę małą cześć środków, jakimi Google dysponuje. Powołujący się na własne źródła Time również informuje, że firma Calico ma zaczynać działalność ze stosunkowo małą liczbą pracowników.
Analizując najnowsze posunięcie Google, warto spojrzeć na nie z dwóch stron - od strony strategicznej oraz psychologicznej.
Długie życie albo nawet nieśmiertelność to cel, jaki od wieków stawiali sobie alchemicy. Z naszego punktu widzenia było to naiwne, ale przy okazji można było odkryć wiele ważnych rzeczy. Larry Page wcale nie obiecuje nam, że za kilka lat dostaniemy lek przedłużający życie. Można jednak liczyć na jakieś przełomy w medycynie, jeśli zainwestujemy w to środki. Firmy farmaceutyczne ciągle to robią, a dlaczego nie miałaby tego robić firma Google?
Co do strony psychologicznej - prawda jest taka, że ludzie budujący przemysł IT zaczynają się starzeć. Jobs zmarł na raka, a Larry Page przyznał się niedawno do problemów z głosem wynikających z porażenia nerwu krtaniowego wstecznego. Mówiąc brutalnie - śmierć, starość i choroba coraz częściej zagląda w oczy ludziom kierującym takimi firmami, jak Google, a więc starają się oni jakoś rozwiązać ten problem swoimi środkami.
Page nie od dziś powtarza, że nie rozumie firm, które rosną, rosną i nie robią nic. Jego zdaniem firmy technologiczne rozwiązują tylko 1% wszystkich problemów, jakie mogłyby rozwiązać, by żyło się lepiej. Warto przy tym zauważyć, że gdy startowała firma Google, nikt nie wierzył w to, że wyszukiwarka z dobrym algorytmem jest potrzebna i da się na niej zarobić.
Czytaj także: Szef Google ma problemy z głosem. Przyznał się w Google+
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|