Urządzeniom firmy Apple nie można odmówić popularności, która po części wynika z ich świetnie zaprojektowanego wyglądu. Tego samego nie można powiedzieć o niektórych produktach Microsoftu, co doprowadziło ostatnio do nietypowej sytuacji.

iPad mini. Fot. LJR.MIKE

Złodzieje wolą Apple

Biuro Microsoftu w Dolinie Krzemowej zostało ostatnio okradzione, jednak ku zaskoczeniu pracowników firmy w ręce przestępców nie dostało się żadne z urządzeń przygotowywanych przez koncern z Redmond. Złodzieje zabrali natomiast pięć iPadów, których szacowany koszt to ponad 3 tysiące dolarów.

Warto zauważyć, że kolekcja flagowych smartfonów, tabletów oraz komputerów w ośrodku badawczym Microsoftu pozostała nietknięta - informuje The Register, powołując się na informacje uzyskane od policji. Choć historia wydaje się nieprawdopodobna, potwierdza ją również reporter lokalnego Palo Alto Daily Post.

Kradzież aplikacji?

Najprostszym wyjaśnieniem kradzieży wyłącznie iPadów była po prostu popularność tych urządzeń. Znane tablety łatwo sprzedać, nie zwracając na siebie tak dużej uwagi, jak w przypadku dysponowania nowymi gadżetami Microsoftu.

Możliwe również, że włamywacze chcieli po prostu zdobyć najnowsze wersje narzędzi dla iOS, których jeszcze nie udostępniono publicznie. Teoretycznie mogli się również obawiać, że nieznane mechanizmy zaimplementowane w sprzętach Microsoftu pozwolą na ich wytropienie.

Sytuacja, choć raczej niezbyt radosna dla koncernu z Redmond, bez wątpienia jest nieco komiczna. W dobie względnie niedużej popularności gadżetów Microsoftu omijanie ich nawet przez złodziei nie mówi o nich niczego dobrego...