Człowiek odpowiedzialny za rozwój Windowsa 8 - Steven Sinofsky - odejdzie z firmy, mimo iż wcześniej był wskazywany jako niemal pewny kandydat na następnego szefa Microsoftu. Rozwojem Windowsa pokierują zamiast niego dwie panie - Julie Larson-Green oraz Tami Reller. Cóż, gdzie diabeł nie może...
reklama
Kiedy w lutym br. Microsoft prezentował Windowsa 8, na scenie brylował Steven Sinofsky, człowiek stojący za tym produktem. Porównywano go do Jobsa. Mówiono, że "sprzątał po Windows Vista". Mówiono, że odmienił Microsoft poprzez uproszczenie zarządzania (proces ten nazwano nawet "sinosfkizacją"). Mówiono wreszcie, że to pewny następca Steve'a Ballmera na stanowisku szefa Microsoftu.
Sinofsky jednak nie zostanie szefem. Nie zostanie on nawet w firmie. Microsoft poinformował wczoraj, że "drugi Jobs" odejdzie z Redmond.
Miejsce Sinofskiego zajmie Julie Larson-Green, która będzie teraz kierować ekipą odpowiedzialną za flagowy produkt - system Windows.
Julie Larson-Green nie jest osobą bardzo znaną, ale z Microsoftem związana jest od 1993 roku. Pracowała m.in. nad wczesnymi wersjami Internet Explorera oraz nad odświeżeniem interfejsu w MS Office. Przy pracach nad Windowsem 7 i 8 była odpowiedzialna za zarządzanie, projektowanie interfejsu, badania i wydania międzynarodowe.
Z wykształcenia Larson-Green jest inżynierem oprogramowania (tytuł magistra na Seattle University) oraz menedżerem (licencjat na Western Washington University). W przyszłości będzie się zajmowała rozwojem Windowsa szczególnie pod kątem nowego sprzętu. Będzie podlegała bezpośrednio Ballmerowi.
Microsoft ogłosił też, że inna pani - Tami Reller - zachowa stanowisko wiceprezesa odpowiedzialnego za finanse i marketing, ale zajmie się również Windowsem.
Tami Reller pracowała nad Windowsem od roku 2007. Karierę w biznesie technologicznym rozpoczęła jednak w roku 1984 będąc jeszcze w koledżu. Pracowała w firmie Great Plains Software, która została przejęta przez Microsoft w roku 2001.
Reller posiada tytuł licencjata matematyki na Minnesota State University i ukończyła studia MBA w St. Mary's College w Moraga. Teraz będzie odpowiedzialna przede wszystkim za strategie marketingowe dotyczące systemu operacyjnego Microsoftu.
W oficjalnych komunikatach wszyscy sobie dziękują. Ballmer wyraża uznanie dla odchodzącego Sinofskiego, a Sinofsky dziękuje za te wszystkie lata w Microsofcie.
Źródła nieoficjalne, których opinie przedstawia m.in. AllThingsD, rysują nieco inny obraz sytuacji. Między Sinofskim a wyższym kierownictwem mogły od dawna istnieć pewne spięcia. Jest to zgodne z tym, co wcześniej o Sinofskim mówili jego współpracownicy. Podobno jest to człowiek wymagający (niczym Jobs), ale przez to konfliktowy (niczym Jobs).
Nie można też wykluczyć, że Sinofsky jako szef Windowsa zrobił pewne błędy. Steve Ballmer, ogłaszając zmiany w firmie, wspomniał jedynie, że konieczne jest większe integrowanie produktów Microsoftu i szybszy cykl wydawniczy. Czyżby Sinofsky nie dawał sobie z tym rady? Czy panie sterujące teraz Windowsem będą w stanie to zapewnić?
Nie po raz pierwszy słyszymy o tym, że kobiety w Dolinie Krzemowej mają coś naprawić. Obecnie firmą Yahoo również dowodzi kobieta, uciekinierka z Google Marissa Mayer.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|