Porównywarki cen odfiltrowane miesiąc temu przez Google wracają do wyników wyszukiwania. Sugerowano, że jest to uderzenie w konkurencję przed wprowadzeniem porównywarki zakupowej od Google. Teraz Grupa Nokaut twierdzi, że jej porównywarka wróciła na dawne wysokie miejsca w wyszukiwarce.
Miesiąc temu Google odfiltrował z wyników wyszukiwania m.in. popularne porównywarki, takie jak Ceneo, Nokaut i Skąpiec. Rzekomo miało to związek z naruszeniami zasad Google, ale filtr został nałożony ręcznie i wydawało się, że uderzył głównie w strony internetowe związane z e-handlem.
Firma Google zapewniała, że filtr nie dotyczy tylko graczy rynku e-commerce. Nie da się jednak ukryć, że zablokowano popularne porównywarki cen. Blogerzy odnotowali ponadto fakt, że w panelu Google dla webmasterów pojawiła się opcja Google Merchant Center, związana z usługą przesyłania do Google informacji o produktach w celu udostępniania ich w Zakupach Google.
Z relacji niektórych blogerów wynika, że opcja ta pojawiła się w panelu krótko po zastosowaniu blokady porównywarek. Inni mówią, że była dostępna 2-3 miesiące wcześniej. Nie zmienia to podstawowego faktu - Google blokował polskie porównywarki cen, jednocześnie przygotowując się do debiutu własnej porównywarki na rynku polskim. Trudno w tej sytuacji nie mieć podejrzeń o nadużywanie dominującej pozycji. Oczywiście to mógł być przypadek...
Porównywarki powoli wracają do Google. Firma Nokaut jako pierwsza oficjalnie poinformowała, że wraca na wysokie miejsca w wynikach wyszukiwania Google. Grupa Nokaut kontynuowała inne działania m.in. przygotowywała się do debiutu porównywarki Nokaut.pl w portalu Wirtualna Polska.
Inne porównywarki nie chwalą się powrotem do Google, ale wyniki wyszukiwania sugerują, że niemiły epizod z wyszukiwarką zakończył się. Trudno powiedzieć, czy pozycja wyszukiwarek w Google jest tak mocna jak wcześniej. Niektóre w nich musiały poprawić swoje praktyki SEO, co może wpłynąć na widoczność także w ujęciu długoterminowym.
Możliwe, że prawda dotycząca Google i porównywarek leży gdzieś po środku. Amerykańska firma, przygotowując się do debiutu Zakupów Google w Polsce, mogła po prostu zwrócić uwagę na problemy z pozycjonowaniem porównywarek, na które wcześniej przymykała oko. Nawet w takiej sytuacji firmie można zarzucić nierówne traktowanie e-usługodawców, bowiem bezpieczniejszy wydaje się ten, kto nie chce konkurować z Google.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|