Internetowi aktywiści z grupy Anonymous protestują przeciwko propozycjom nowego prawa, które zakłada podatek związany z udostępnianiem plików w sieci.
Grupa Anonymous po raz kolejny dała o sobie znać meksykańskiemu rządowi. Tym razem internauci nie są zadowoleni z pomysłów dotyczących nowych podatków, które mają obejmować osoby dzielące się plikami.
- Domagamy się, by meksykański rząd zaprzestał kontynuowania prac nad tym prawem, gdyż odbierze nam ono wolność wypowiedzi oraz udostępniania plików - poinformowali internetowi aktywiści w materiale wideo, który pojawił się zgodnie z tradycją w serwisie YouTube.
W wyniku protestów kierowanych przez Anonymous z sieci zniknęły na pewien czas strony meksykańskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Senatu, a także Izby Deputowanych. Obecnie trwają ataki również na kolejne witryny, jednak większość z nich dostępna jest cały czas dla internautów (pomimo pewnych opóźnień podczas ładowania) - poinformowała agencja Reuters.
Anonymous byli również bardzo aktywni w przypadku niedawnych protestów przeciwko ACTA, które odbywały się w naszym kraju. Wcześniej popierali oni także internetowe manifestacje przeciwko SOPA oraz dokonywali ataków w odwecie za zamkniecie witryny MegaUpload, która umożliwiała wygodne dzielenie się aplikami w sieci.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|