Usługa stara się poprawiać swoje zabezpieczenia, jednak notorycznym spamerom Facebook wypowiada wojnę również w sądzie - poinformowała agencja Reuters.
Facebook pozwał w Stanach Zjednoczonych firmę, którą oskarża o nielegalne praktyki określane jako "clickjacking". W uproszczeniu jest to wykorzystywanie użytkowników witryn społecznościowych do rozsyłania niechcianych wiadomości znajomym.
W przypadku Facebooka całość określana jest również jako "likejacking", gdyż użytkownicy są zachęcani do "polubienia" szkodliwych aplikacji. Zdaniem społecznościowego giganta tylko w ciągu miesiąca pozwanej firmie udało się zarobić w ten sposób 1,2 miliona dolarów.
- Zabezpieczenia to wyścig szczurów, ważne jednak, by być krok przed oszustami - tłumaczy Ted Ullyot z Facebooka. Witryna Marka Zuckerberga stara się zachowywać wysokie standardy, jeśli chodzi o rozwiązania utrudniające działanie oszustów, nie zamierza też tolerować nadużyć oraz prób włamań.
Niedawno serwis AllThignsD poinformował, że Facebook może już w maju zadebiutować na giełdzie. Sheryl Sandberg stwierdziła nawet, że jest to wręcz "nieunikniony proces". Do tej pory nikt nie potwierdził jednak oficjalnie doniesień o majowym debiucie. Według CNBC internetowa korporacja spodziewa się rekordowej wyceny przekraczającej 100 miliardów dolarów.
Aktualności
|
Porady
|
Gościnnie
|
Katalog
Bukmacherzy
|
Sprawdź auto
|
Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy
Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.
*
|
|
|
|
|
|