Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Taką linię obrony przyjęło dwóch dostawców internetu w Holandii. Nie chcą oni zgodzić się na żądania blokady dostępu do The Pirate Bay wysuwane przez organizację BREIN.

robot sprzątający

reklama


Holenderski sąd po raz kolejny stał się areną potyczki pomiędzy BREIN - organizacją walczącą z piractwem, a dostawcami internetu. Po raz kolejny powodem starcia jest serwis rzekomo naruszający prawa autorskie - The Pirate Bay. Organizacja domaga się przed sądem w Hadze wydania nakazu zablokowania szwedzkiego serwisu przez dwóch dostawców internetu - Ziggo oraz Xs4all. Pierwsze starcie wygrały te ostatnie. Dlatego też BREIN zażądała pełnego procesu.

Czytaj także: News-Service.com znikł z sieci

Domaga się zablokowania adresów DNS oraz IP należących do The Pirate Bay, a także wszystkich przyszłych, które mogłyby się pojawić. Jej żądania miałyby być spełniane w ciągu 24 godzin od momentu notyfikacji. BREIN uważa, że blokada jest czynnością łatwą technicznie, co powinno skutecznie uniemożliwić korzystanie z serwisu.

Dla odmiany przedstawiciele operatorów dowodzą, że wprowadzenie blokady jest nie tylko bezcelowe, ale także niebezpieczne, gdyż mogłoby doprowadzić do blokady całej sieci. Podnoszą oni także inny, niezwykle ważny argument - blokada The Pirate Bay mogłaby okazać się sprzeczna z podstawowymi prawami człowieka, w tym m.in. ze swobodą wypowiedzi.

Czytaj także: Finlandia: Mają zablokować The Pirate Bay

Podkreślają oni także, że ominięcie blokady jest bardzo łatwe, co już wielokrotnie zostało pokazane. BREIN stoi jednak na stanowisku, że zwykli internauci żadnych zabiegów celem ominięcia blokady podejmować nie będą. Problem jednak w tym, że rzadko kiedy jakiekolwiek specjalne działania są wymagane, przekierowanie robione jest najczęściej automatycznie, informacja o nowym adresie jest też szybko i łatwo dostępna.

Holenderska organizacja stwierdziła również, że zapewnienie swobody wypowiedzi wcale nie jest tak istotne, a poza tym posiadacze praw autorskich także mają prawo do obrony swoich interesów. Fakt, że The Pirate Bay zawiera również materiały legalne nie ma tutaj żadnego znaczenia.

Według serwisu TorrentFreak wyrok spodziewany jest na początku 2012 roku.


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: TorrentFreak