Firma comScore w piątek ujawniła najnowsze dane dotyczące amerykańskiego rynku mobilnego, pochodzące z usługi comScore MobiLens. Bazują one na informacjach zebranych od 30 tys. użytkowników usług mobilnych w USA.

fot. comScore - Czołowe platformy smartfonów w USA wg. comScore

Z danych wynika, że w ciągu trzech miesięcy (czerwiec, lipiec, sierpień) liczba posiadaczy smartfonów w USA wzrosła o 12% (do 87,4 mln). Tym samym umocniła się pozycja Androida. Z systemu mobilnego od Google'a korzystało w tym okresie 44,8% użytkowników smartfonów, co stanowi wzrost o 4,6%. Z iOS korzysta 27,4% użytkowników w USA, ale w przypadku tego systemu wzrost udziałów w rynku wyniósł 0,8%.

Czytaj: Naprawa urządzeń z Androidem kosztuje miliardy

Spadły udziały w rynku platform Microsoftu, RIM oraz Symbiana. Te wszystkie platformy mają niecałą trzecią część rynku. Największy spadek udziałów (4,6%) zanotowała RIM, która jednak wciąż posiada ponad 18% rynku. Systemy Microsoftu i Symbian mają odpowiednio 5,6% oraz 1,8%.

Mocną pozycję Androida potwierdzają również dane firmy Nielsen. Pod koniec września opublikowała ona wyniki sondażu, z którego wynikało, że Android ma 43% rynku.  

fot. comScore - Czołowi producenci smartfonów (OEM) w USA

Wróćmy do danych comScore. Wynika z nich, że czołowym producentem smartfonów w USA jest Samsung, który od wielu miesięcy ma 25,3% udziałów w rynku. Na drugim miejscu jest LG (20,6%), na trzecim Motorola (13,8%). Apple ma w chwili obecnej zaledwie 10,2% rynku, ale jest to jedyny producent OEM, który zanotował wzrost udziałów.

Firma comScore bada również czynności najczęściej wykonywane przy pomocy telefonów komórkowych. Najpopularniejsze pozostaje wysyłanie wiadomości tekstowych (z tej funkcji korzysta 71,1% użytkowników telefonów). Już 42,9% użytkowników korzysta z przeglądarki internetowej (wzrost o 2,8% badanym okresie). Zwiększyła się również popularność aplikacji mobilnych, korzystania z serwisów społecznościowych z poziomu telefonu, grania w gry oraz słuchania muzyki z komórki.

Czytaj: Apple: Kindle Fire poprawia sytuację iPada