Apple Facebook Google Microsoft badania bezpieczeństwo patronat DI prawa autorskie serwisy społecznościowe smartfony

Niewielka podwyżka i bonus w wysokości połowy maksymalnego możliwego - dyrektor generalny Microsoftu nie spełnia w pełni oczekiwań swojego pracodawcy. Jego podwładni dostali nie dość, że znacznie wyższe podwyżki, to dodatkowo także bardzo wysokie premie i pakiety akcji.

konto firmowe

reklama


Microsoft przekazał do Securities and Exchange Commission swoje sprawozdanie. Dowiadujemy się z niego, że dyrektor generalny koncernu - Steve Ballmer - otrzymał premię w wysokości "zaledwie" 100 procent swojej pensji. Dlaczego "zaledwie"? Firma nie była do końca zadowolona z wyników, jakie osiągnął, dlatego też nie skorzystano z możliwości przyznania mu bonusu w wysokości 200 procent jego pensji, co było możliwe.

Czytaj także: Microsoft: dywidenda w górę o 25%

Tak czy inaczej, biedy raczej klepać nie będzie. Jego premia wyniosła 682.500 dolarów, co odpowiada jego rocznej pensji. Jednocześnie okazało się, że ta ostatnia uległa w roku 2011 podwyższeniu o 2 procenty. Wypłata będzie miała miejsce w gotówce, a nie akcjach. Istniałaby bowiem obawa, że mógłby stać się największym indywidualnym udziałowcem Microsoftu. Już teraz posiada 3,95 proc. akcji, więcej ma tylko Bill Gates.

Z osób ważnych w Microsofcie otrzymał on jednak najmniejszą premię. Powody do zadowolenia może mieć Kevin Turner, dyrektor operacyjny. Przy pensji w wysokości 732.500 dolarów (wzrost o 13,6 proc. rok do roku) otrzymał bonus w kwocie 1.925.000 dolarów, a także akcje o wartości ponad 6,61 mln dolarów. Łącznie więc Microsoft wypłacił mu blisko 9,3 mln dolarów.

Peter Klein, dyrektor finansowy, ma pensję w wysokości 525.000 dolarów (+20,0 proc.). Premii za rok 2011 otrzymał 720 tysięcy dolarów, a w akcjach kolejne 2,27 mln dolarów. Kurt DelBene, odpowiedzialny za pakiet Office, otrzyma poza swoją pensją (603.333 dolarów) także premię o wartości 1,45 mln dolarów i kolejne 4,15 mln dolarów w akcjach. To efekt bardzo dobrej sprzedaży pakietu biurowego.

Podobnie rzecz się ma ze Stevenem Sinofskym, odpowiedzialnym za system operacyjny Windows - przy pensji w wysokości niecałych 650 tysięcy dolarów dostał 1,26 mln dolarów premii oraz akcje o wartości 5,29 mln dolarów.

Czytaj także: Google: Średnia płaca to 141 tys. USD


Aktualności | Porady | Gościnnie | Katalog
Bukmacherzy | Sprawdź auto | Praca
biurowirtualnewarszawa.pl wirtualne biura w Śródmieściu Warszawy


Artykuł może w treści zawierać linki partnerów biznesowych
i afiliacyjne, dzięki którym serwis dostarcza darmowe treści.

              *              

Źródło: Microsoft